UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Takim bardziej ''osiedlowym '' z racji zamieszkania kinem był Promyk. Nidgy nie zapomne projekcji montażowego filmu Dni grozy i śmiechu, pierwszego seansu Tylko dla orłów i faktu nie wpuszczenia mnie przez panie bileterki na Sparttacusa (wtedy od lat 16 ). Skrzypiące drewniane krzesła na widowni, Fotosy w witrynie przed kinem i wewnątrz, kolejka do maleńkiej kasy w przedsionku i sam seans budowały atmosferę święta jakim kiedyś był kinowy seans.....
  • Na przełomie lat 90tych i 70tych istniał w kinie Syrena niedzielny poranek filmowy. O godz 11tej tłumy żadnej wrażeń dzieciarni za 3 zł mogło przeżywać spotkanie z filmem dla dzieci, ,chociaż często były to produkcje dla dorosłych i nie wiem jakim cudem były w repertuarze tych poranków. Wtedy obejrzałem np. osławiony Klan sycylijczyków czy western W kraju Komanczów. Pełne kino, energicznie reagujące na fabułe, a potem wylewające się na placyk przed kinem i kolejka za lodami. To były czasy.
  • Potrzebne w Elblągu jest KINO RETRO I stare filmy w nim Polsce i zagraniczne. Jest deficyt tego i zapotrzebowanie.
  • @Moim zdaniem... - Już w latach 70tych było takie kino gdy kino Zamech (w tym miejscu obecnie biurowiec EPECu ) przybrało nazwe Iluzjon i czas jakiś wyświetlało filmy z lat 30tych, 40tych... np serię o Tarzanie z rolą Johnnyego Weismullera. Jednak mniej więcej po roku idea padła. Pomysł na kino retro jest dobry ale w czasach gdy rządzi pieniądz trudny do zrealizowania, chociaż obecny Swiatowid mógłby pokusić się o taką inicjatywę, choćby na tej mniejszej z sal. Ja bym chętnie zaglądał.
  • Tak zgadzam się KINO RETRO. Dobry pomysł. Stare dziady też czegoś potrzebują. Dołożyłbym jeszcze do kompletu sprzedaż zapiekanek ale tak dobrych jak na dworcu Może piwko ciemne w kufelku też dworcowe a i obowiązkowo wodę z saturatora
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    Dziad po 50-tce(2023-11-27)
  • Pierwszym "poważnym" filmem obejrzanym przeze mnie samodzielnie w Światowidzie był "Indiana Jones i Świątynia Zagłady" (1984) - miałem wtedy jakieś 7 czy 8 lat, i choć bywałem już wcześniej na niedzielnych porankach dla dzieci z rodzicami, to ten film pozostawił niezatarte wrażenie, jako obejrzany już "po dorosłemu", czyli w towarzystwie kumpli z podwórka (kino było po sąsiedzku), z którymi wybraliśmy się na seans; ) Co ciekawe, sami uzbieraliśmy wtedy na bilety zbierając i oddając do już nieistniejącego spożywczaka przy Dąbka butelki po śmietanie, które kosztowały wtedy 20 groszy sztuka, zaś bilet ulgowy na seans kosztował złotych...3;) Kino Syrena to już była wyższa szkoła jazdy, bo to było trochę dalej od mojego ówczesnego miejsca zamieszkania, i tam wybrałem się dopiero kilka lat później - był rok 1986 albo 1987 i w Syrenie szedł "Obcy - decydujące starcie"; to była jeszcze większa przygoda, równie pamiętna, bo nie dość, że wyprawa przez "całe miasto", to w dodatku taaaakie kino! Pamiętam, że spóźniliśmy się wtedy z 5 minut na seans, a że wtedy nie było reklam, to dopiero po latach obejrzałem początek tego "strasznego filmu", przez długi czas zastanawiając się, skąd te potwory się wzięły i czy czasem historia ta nie miała aby swojego ważnego początku (miała; )
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    tow.RobertKoliński(2023-11-27)
  • (... ) W obu kinach największą frajdą dla dzieciaków były zamieszczane wtedy w gablotach, obok filmowych plakatów najlepszych mistrzów, zdjęcia/ujęcia z granych akurat filmów, czego dziś z kompletnie niezrozumiałych dla mnie powodów już się nie robi; stąd pewnie zostało mi zamiłowanie do memów; )
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    tow.RobertKoliński(2023-11-27)
  • Projekcję filmu poprzedzała Polska Kronika Filmowa.
Reklama