UWAGA!

"Hala będzie bardziej nowoczesna niż przed spaleniem" (Głos z przeszłości, odc. 178)

 Elbląg, Źródło: Głos Wybrzeża nr 206, 1950 r.
Źródło: Głos Wybrzeża nr 206, 1950 r.

- Myśleli wrogowie, że hala nr 20 pozostanie martwa na lata całe. Myśleli, że ich zbrodnicze dzieło zahamuje tempo pracy robotnika. Jakże byli ślepi i głupi - pisała prasa o odbudowie hali w Zakładach Mechanicznych w związku z wydarzeniami dziś określanymi jako Sprawa Elbląska.

Zwykle w naszym niedzielnym cyklu Głos z przeszłości pokazujemy, o czym pisała prasa w 1950 roku bez dodatkowych odnośników. Jednak Sprawa Elbląska, do której odwołuje się dzisiejszy materiał, wymaga oddzielnego potraktowania. Dlatego tym razem odsyłamy m. in. do materiałów Sprawa Elbląska. Ta historia nie ma końca o książce Grażyny Wosińskiej, tekstu z rocznicy wydarzeń Tego nie wolno zapomnieć czy materiału Sprawę Elbląską upamiętnili muralem i do wielu innych tekstów na naszych łamach, które traktują o tych wydarzeniach. Ofiary Sprawy Elbląskiej wspominamy w Elblągu co roku. Wielu spośród aresztowanych przez UB zmarło podczas śledztwa lub niedługo po nim, wymuszano na nich zeznania o "sabotażu imperialistycznych sił". Jak pisała o tych wydarzeniach ówczesna prasa? M. in. tak:

 

Robotnicy Mostostalu przekreślili rachuby wroga. Hala nr 20 w Zakładach im. Świerczewskiego w Elblągu zatętni wkrótce pracą dla Polski Ludowej

"Z prawej strony, wysoko na górze zaterkotała krótką serią automatyczna wiertarka. Cienkim sykiem niebieskożółtego acetylenowego strumienia zawtórował jej u samego szczytu olbrzymiej hali palnik spawacza. I zaraz zahuczały motory kompresorów, zgrzytnęły przekładnie Wolfa... - Cicha przed chwilą hala ożywiła się gwarem rozmów i nawoływań. Przerwa obiadowa była skończona.

Stanął na swoim stanowisku majster Mostostalu, stary fachowiec montażysta Jan Rawa, po drewnianych schodach pięli się na górę spawacze: tow. Jasiński i Garbulowski, brygadziści tow. Anusiewicz, Cepuch, Wojda i wielu innych.

Już za chwilę na pogmatwanej sieci kunsztownych stalowych wiązadeł pojawiły się na tle odkrytego nieba sylwetki robotników. Aż strach przejmował, gdy spoglądało się z dołu na tych ludzi, którzy na wąskich stalowych belkach i listwach zamieszczonych ponad 20 metrów nad ziemią posuwali się tak, jakby chodzili i pracowali na ziemi.

Co za opanowanie, co za niezwykła wprawa! Nie dziw zresztą. Przecież to najlepsi z najlepszych robotnicy ekipy konstrukcyjnej warszawskiego "Mostostalu", ci sami, którzy budowali trasę W-Z, najbardziej skomplikowane konstrukcje powietrzne mostu śląsko-dąbrowskiego. Cóż znaczy dla takiego spawacza Garbulowskiego te marne 20 metrów, kiedy on pracował przy maszcie raszyńskim a tam trzeba przecież znacznie wyżej było plątać się ze swoim palnikiem. Teraz jedna z grup Mostostalu pod kierownictwem inż. Kilena pracuje już od dłuższego czasu w Elblągu. Im, przodującym robotnikom z Woli, z Mokotowa, z Pragi, tym co dobrze znają warszawskie tempo, powierzono budowę hali nr 20 w zakładach im. gen. Karola Świerczewskiego. Tę samą, którą w zeszłym roku, gotową już do użytku i wyposażoną w nowoczesne maszyny zbrodnicza ręka wroga puściła z dymem.

Myśleli wrogowie, że hala nr 20 pozostanie martwa na lata całe. Myśleli, że ich zbrodnicze dzieło zahamuje tempo pracy robotnika. Jakże byli ślepi i głupi. Na ich wolę zniszczenia odpowiedzią była wzmożona wola pracy. Oni nasłali bandytów, podpalaczy. Klasa robotnicza wysłała do Elbląga swój najlepszy bojowy oddział: robotników z warszawskiego Mostostalu. Hala niedługo będzie gotowa. Jeszcze lepsza, jeszcze bardziej nowoczesna niż przed spaleniem.

Tow. Bronisław Golik, delegat rady zakładowej, pamięta dobrze ten moment, kiedy pierwsza grupa warszawskich robotników blisko rok temu przybyła na miejsce budowy. Z całego budynku pozostało tylko trochę słupów, przypalone ściany i setki ton szmelcu. Pamięta jak zaciskały się robotnicze pięści, gdy patrzano na ponure skutki dokonanej zbrodni. Pamięta jak klęli robotnicy: - Mybyśmy im pokazali, żeby tak wpadli w nasze ręce! Pamięta pretensje, jaką mieli do elblążan: Że wyście też do tego mogli dopuścić".

 

Do powyższego materiału o odbudowie hali nr 20 wrócimy jeszcze w Głosie z przeszłości.

 

Źródło: Głos Wybrzeża nr 206, 1950 r.

 

Cykl Głos z przeszłości powstaje we współpracy z Biblioteką Elbląską.

oprac. TB

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Szkoda że dziś nie ma nic o rosyjskim filmie w kinie. Mamy tu na łamach miłośnika tamtej kultury i nauki. Zaraz by streścił jaki to wartościowy film i moskiewska kinomatografia wtedy była.
  • Dziś nie będzie informacji o filmach wyświetlanych wtedy w elbląskich kinach, bo w artykule brak danych o repertuarze. Szkoda, że ktoś tam nie zauważył, że oprócz ocen filmów ZSRR, były tam też informacje o filmach produkcji czeskiej, węgierskiej, brytyjskiej, kanadyjskiej a nawet USA. Nie jest moją winą, że wówczas dominowały filmy radzieckie. Pisząc te komentarze starałem się przybliżyć wiedzę o tamtym czasie, właśnie w kwestiach wydarzeń kulturalnych ówczesnego Elbląga.
  • @Kinoamat - Dlatego bardzo jesteśmy zawiedzeni. Filmy rosyjskie wnosiły w nasze życie elbląskie świeży powiew kultury wschodu. No nic może za tydzień coś napiszą.
  • 16 marca 1968 SOBOTA 10.00 „Opowieści z pociągu” — film fab. prod. węg. (z Katowic) 11.55 Dla szkół: Geografia (kl. VI) Lubelszczyzna” 15.45 TV kurs rolniczy — „Pogłówne nawożenie zbóż ozimych” 16.20 Ćwiczenia śródlekcyjne w warsztatach szkolnych z cyklu: „Wychowanie fizyczne naszych dzieci” 16.30 Program lokalny 16 55 Wiadomości Dziennika TV 17.05 Dla młodych widzów: „Konkurs pięciu milionów” (na Interwizję z Katowic) 18.05 „Orzeł” — film z serii „Świat, który nie może zginąć“ 18.30 „Wybraliśmy pięciu” — pierwszy z nowego cyklu programów Telewizji Katowice, poświęconych ludziom „dobrej roboty” 18.45 Gra orkiestra TV Katowice 19.00 „Gawędy o współczesności” — przed kamerami prof. dr Konstanty Grzybowski (z Katowic) 19.20 Dobranoc 19.30 Monitor 20.10 Almanach” — przegląd artyst. -kulturalny 20.40 „Proszę dzwonić 253-40” pr. rozrywkowy Reż. Janusz Rzeszewski, scenogr. Jerzy Masłowski. Program prowadzi Lucjan Kydryński (z Łodzi) 21.25 Dziennik 21.40 Wiadomości sportowe 21.50 „Byłam szczęśliwa” — film fab. prod. szwedzkiej
  • 25 grudnia 1958 Program 1 17:15 - "Opowieść wigilijna" - inscenizacja telewizyjna wg K. Dickensa 18:30 - Dziennik telewizyjny 18:55 - Przerwa 19:30 - "Halka" - transmisja opery St. Moniuszki z Teatru Nowego w Łodzi
  • 01 stycznia 1970 Telewizja Kraków 9:50 Program dnia 9:55 Bajka o carze Sałtanie 11:15 DTV 11:20 Sport polski 1969 12:15 Koncert noworoczny 13:35 Charaktery 13:45 Telewizyjny teatr lalek: Chłop i diabeł 15:05 Charaktery 15:15 Sonda - teleturniej 16:05 Charaktery 16:10 Scena Monodram: Wowro - świątkarz beskidzki 17:10 Charaktery 17:20 Świat '69 18:10 Śnieg, rekiny, eukaliptusy 18:45 Polska Kronika Filmowa 18:55 Jak powstali Skaldowie 19:20 Dobranoc 19:30 Dziennik Telewizyjny 20:05 Charaktery 20:20 Muzyka łatwa, lekka i przyjemna - pr. Lucjana Kydryńskiego (gość programu - Anna German) 21:15 Charaktery 21:35 Miłość w Amsterdamie - film prod. angielskiej 23:00 Sport
  • Tak, tak, lubię lekkie drwiny. Chociaż kino radzieckie w opinii zawodowych krytyków nadal ma wysokie oceny. Odnośnie braku wpływu kultury zachodniej na Elbląg w 1950 roku to ze sztuki filmowej akurat ostatni artykuł pochodził z lutego br. kiedy w jednym z elbląskich kin w 1950 roku była projekcja filmu kanadyjskiego "Człowiek października". Wcześniej był emitowany jeden z serii filmów USA o Tarzanie z Johnem Weissmullerem, który też skomentowałem, ale jak widać obecni czytelnicy bardziej fascynują się kulturą wschodu. No cóż bezsilny trud, niepotrzebne wyrzeczenia. Obiecuję, że już nie będę komentował żadnego filmu pojawiającego się na ekranach w Elblągu w tamtym czasie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    1
    Kinomamat(2024-12-29)
  • A dzielni, oddani ludowej ojczyźnie robotnicy Mostostalu obudowali spaloną przez wrogie siły halę zamechowską. I co nikt w komentarzu tego nie uhonorował, ba chociażby docenił moc i profesjonalizm tamtych robotników. No chociażby pojawiłby się jeden tekst potępiający tamtejszych siepaczy i wspomniał męczenników owego ustroju. A tu dyskusja o wyższości kina wschodniego (czytaj radzieckiego) i cała kolekcja programów TVP z lat minionych. Oj ludkowie do roboty, czas poddać ocenie ów pożar i jego skutki.
  • @Łubek z cenzusem - A co tu komentować. Dziś też podpalają hale targowe i oskarżają wrogie siły ojczyzniane.
Reklama