UWAGA!

Dawno temu w Elblągu... wykoleił się pociąg

 Elbląg, Budynek dworca dawniej
Budynek dworca dawniej

Na dworcu w Starym Polu (niem. Altfede) doszło do wykolejenia towarowego pociągu, który jechał na trasie Tczew (niem. Dirschau) – Elbląg. W Elblągu powinien być planowo o godz. 14:48. Przednia szyba lokomotywy rozbiła się i spadła na szyny, przez co doszło do wykolejenia pociągu. Pociąg miał więc spore opóźnienie - o tym pisała elbląska prasa w październiku 1904 roku. Przeczytaj o czym jeszcze pisano.

Ze spraw sądu ławniczego

Robotnik Franz Lange z Malborka (niem. Marienburg) został skazany za naruszenie miru domowego i uszkodzenie ciała przez tutejszy sąd ławniczy na trzy miesiące więzienia. Lange miał poważnie ranić pewnego właściciela ziemskiego w jego włościach rzucając mu kamieniem w twarz i godząc go nożem. Oskarżony uznał, że kara jest za wysoka, złożył więc odwołanie. Skończyło się jednak na tym, że mężczyzna wycofał je, ponieważ chciał zaoszczędzić koszta procesu (AZ, czwartek, 20.10.1904 r.).

Mieszczanin rolny August Harward z Elbląga doprowadził przez swoje niedbalstwo do uszkodzenia ciała pewnego chłopca. Harward posiada psa podwórkowego, który pewnego dnia latał bez kagańca. Gdy chłopiec przechodził obok, pies rzucił się na niego i ugryzł go. Musiano jednak wyznaczyć inny termin rozprawy, ponieważ trzeba poszukać więcej świadków zdarzenia (AZ, sobota, 22.10.1904 r.).

 

Mieszkańcy pożegnali zasłużonego elblążanina

Spora rzesza ludzi zebrała się w dzisiejsze popołudnie w domu zmarłego w zacnym wieku 84 lat elblążanina Roberta Stobbe przy Wewnętrznej Grobli Młyńskiej (niem. Inn. Mühlendamm, dzisiejsza ul. 1 Maja), by odprowadzić go na miejsce wiecznego spoczynku.

W domu zmarłego, gdzie trumna tonęła w wieńcach i kwiatach, które złożono, by po raz ostatni wrazić zmarłemu miłość i szacunek, ksiądz Siebert wygłosił chwytające za serce kazanie, w którym to wspomniał zasługi i działalność zmarłego za życia. Zmarły oprócz tego, że zarządzał swoim interesem, miał swoje zasługi w samorządzie. Przez długie lata bowiem był on radnym miejskim, członkiem magistratu i przez trzy lata przewodniczącym rady miejskiej.

Z Robertem Stobbe wymiera powoli stara generacja elblążan, ale zmarły życzył sobie, żeby duch tego, co dobre, piękne i szlachetne przeniosło się na młode pokolenie. Oficjalna część pogrzebu zakończyła się słowami pocieszenia dla rodziny zmarłego. Następnie trumna została wyniesiona z domu i włożona do samochodu. Za nim podążyli zebrani na pogrzebie ludzie. Wśród nich można było dostrzec nadburmistrza Elditta, burmistrza Sausse, miejskiego radcę budowlanego Brauna, konsula Mitzlaffa, przewodniczącego rady miejskiej Reimera, licznych członków magistratu, radnych miejskich, przewodniczącego związku kupieckiego, radcę miejskiego Thiessena, członków sądu krajowego i rejonowego, nauczycieli szkół wyższych, przedstawicieli świata kupieckiego oraz wiele innych poważanych członków naszej społeczności.

Na cmentarzu przy kościele św. Anny duchowny poprowadził ostatnie modlitwy. Następnie zebrani na pogrzebie rzucali po kolei na trumnę ziemię. Potem swoją pracę wykonali grabarze. […] Pokój Jego duszy! (AZ, piątek, 21.10.1904 r.).

 

W sobotę świętowano urodziny Cesarzowej

Tutejszy Ojczyźniany Związek Kobiet zorganizował w sobotę w Resursie Mieszczańskiej patriotyczną imprezę z okazji urodzin Cesarzowej*. Sala była odświętnie udekorowana. Z tyłu pośrodku ustawiono udekorowane liśćmi popiersie Cesarzowej. Przewodnicząca Ojczyźnianego Związku Kobiet, pani Sauerhering otworzyła imprezę wznosząc toast za zdrowie Cesarzowej, co uczynili także obecni na wydarzeniu elblążanie. Jednocześnie zaśpiewano pieśń “Niech żyje Cesarzowa”. Pani Carsten wygłosiła wykład na temat dobroczynnej działaności i władania naszej matki narodu. […] W czasie przerwy młode elblążanki sprzedawały w bufecie bułki i ciasta. […] Zebrane podczas imprezy pieniądze zostaną przeznaczone na cele charytatywne (AZ, wtorek, 25.10.1904 r.).

 

Co tydzień cytujemy i tłumaczymy fragmenty artykułów z gazet, które ukazywały się w Elbingu, tym razem z pierwszego dziesięciolecia XX wieku. Obecnie przywołujemy publikacje z gazety Altpreußische Zeitung" i "Elbinger Neueste Nachrichten". Korzystamy ze zbiorów cyfrowych Biblioteki Elbląskiej.

 

*chodzi oczywiście o Augustę Wiktorię Fryderykę Ludwikę Feodorę Jenny (ur. 22 października 1858 roku w Dłużku, zm. 11 kwietnia 1921 roku w Doorn w Holandii), królową Prus, cesarzową niemiecką jako żonę Wilhelma II, ostatniego władcy Prus i Niemiec – Wikipedia.

tłum. DK

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • A jakie limuzyny przed dworcem
  • Polecam album Elbląg wczoraj, Elbląg dziś wyd. Uran -niesamowite porównania miejsc
  • Ten zasłużony elblążanin to był zdaje się Mennonita Robert Stobbe, pochodzący z rodziny Mennonitów osiadłych także w Nowym Dworze Gdańskim. - Były tam jakieś kłótnie w rodzinie i w efekcie Robert Stobbe przeniósł się w 1847 r. do Elbląga, gdzie na rogu dawnej ulicy Bożego Ciała i późniejszego Placu Małych Ćwiczeń (ostatecznie Carlsona) - założył zasilaną parą fabrykę spirytusu i probiernię trunków. Już niedługo – z racji położenia tej fabryki, wyszynku i sklepu – przyjęła się wśród elblążan nazwa
  • @erg. - ... Narożnik Stobbego, z niemiecka Stobbe's Eck.
  • Zawsze dawna historia miast ciekawsza od współczesnosci
  • Są tacy którzy chcą by było jak dawniej
  • Zdjęcie dworca pochodzi z 1935 roku, po ostatnim jego remoncie przed wojną.
  • @"Są tacy którzy chcą by było jak dawniej" - doskonała ocena tej szajki.
  • podziekuj zlewaczalej UE za pakiety co2
  • pamiętam tak wyglądający dworzec
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    0
    anty kasta!!!(2022-10-22)
  • @ tum. DK. Dotyczy wykolejenia w Starym Polu. Z całym szacunkiem, ale wypisuje Pani bzdury. Jest rok 1904 i NIE MA jeszcze lokomotyw, które by miały na przedzie jakiekolwiek szyby, które byłyby zdolne po rozbiciu wykoleić kilkudziesięciotonowy parowóz. Nawet teraz NIE MA takich szyb. Parowozy wówczas były wyposażone w lampy naftowe, które w razie potrzeby oświetlały drogę. Gdyby nawet taka lampa uległa zerwaniu i wpadła pod parowóz, to siłą rzeczy została by spasowana na placek i nie poczyniłaby jakichkolwiek szkód. Bardzo Panią proszę o uważne czytanie oryginału i odpowiedni przekład. Powstaje bowiem wrażenie, iż niemiecka kolej tamtych lat to jakaś "popierdółka", gdzie byle rozbity kawałek szkła wyrzuca z toru cokolwiek na niego wjedzie.
  • Artykuł jest przedrukiem, tłumaczeniem z oryginalnej gazety z 1904 roku, więc opis wypadku kolejowego pochodzi od autora tamtego artykułu. Przeglądając zdjęcia archiwalne zabytkowych parowozów, w tym egzemplarzy produkowanych w latach 1889 - 1918 widać, że posiadają one szyby zarówno po bokach jak i w przedniej części kabiny maszynisty. Zresztą na zdjęciu archiwalnym elbląskiego dworca z 1905 roku widać wyraźnie parowóz z przednim i bocznym oszkleniem. W albumie historii kolejnictwa angielski parowóz z 1868 roku posiada szyby. Również niemieckie lokomotywy z tego okresu posiadały oszklenie kabin maszynisty. Tak więc uwagia, że w tym czasie parowozy nie posiadały szyb nie polega na prawdzie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    2
    Vulcan.(2022-10-22)
Reklama