O tym, że kłamstwo ma krótkie nogi, przekonał się 29-letni mieszkaniec Braniewa. Pijany mężczyzna najpierw uszkodził drzwi do swojego mieszkania, a następnie w obawie o reakcję żony wezwał patrol twierdząc, że ktoś włamał się do środka. Funkcjonariusze przypominają – składanie fałszywych zeznań jest karalne.
W niedzielę nad ranem (12 czerwca) 29-letni mieszkaniec Braniewa powiadomił policjantów o włamaniu. Przybyłym na miejsce funkcjonariuszom zgłaszający oznajmił, że ktoś uszkodził drzwi do jego mieszkania, a następnie zabrał ze środka wiertarkę o wartości 700 zł. Jeszcze tej samej nocy kryminalni przyjęli zawiadomienie o popełnionym przestępstwie, a następnie przeprowadzili oględziny. Funkcjonariusze przeczuwali jednak, że przebieg zdarzenia mógł być zupełnie inny od tego, który przedstawił im 29-latek. Dzień później kryminalni odkryli prawdę, a zgłaszający przyznał się, że do żadnego przestępstwa nie doszło. Policjanci ustalili, że mężczyzna w nocy z 11 na 12 czerwca spożywał ze znajomymi alkohol. Kiedy około godz. 1 wracał do mieszkania, poniosły go emocje i kopnął w drzwi, uszkadzając zamek. 29-latek bał się reakcji swojej żony, więc wymyślił kradzież z włamaniem. Mężczyzna dodał, że nieznana osoba zabrała również jego wiertarkę, której jak się później okazało, nigdy nie posiadał. Policjanci przypominają i ostrzegają - każdy, kto składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.
st. sierż. Jolanta Sorkowicz, KPP w Braniewie