Rosja oskarża Litwę o roszczenia terytorialne wobec obwodu królewieckiego (do niedawna określanego w Polsce jako kaliningradzki). U źródeł napięcia między państwami jest... niedawna zmiana nazwy jednego z muzeów. O sprawie pisze m. in. gazeta.pl odwołując się do The Moscow Times.
Już nie Muzeum Pamięci Kristijonasa Donelaitisa, a Muzeum Literatury w Chistye Prudy – tak decyzją rosyjskich władz nazywa się placówka kulturalna w obwodzie królewieckim. Nie patronuje jej już litewski poeta, co skrytykował prezydent Litwy Gitanas Nauseda, nazywając działania Rosji "przepisywaniem historii".
- Mimo że dawni mieszkańcy Litwy Mniejszej, obecnie części tzw. obwodu kaliningradzkiego, dawno odeszli, ostatnie ślady litewskiej kultury muszą zostać zachowane. Bez względu na to, jak bardzo Rosja się stara, Karaliaučius (litewska nazwa Królewca/Kaliningradu – red.) nigdy nie stanie się Kaliningradem! - napisał Gitanas Nausėda.
W konsekwencji rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nazwał Litwę nieprzyjaznym i wrogim państwem wobec Rosji.
- Okazuje się, że (Litwa - red.) ma roszczenia terytorialne – stwierdził i dodał, że to uzasadnia podjęte "obecne i przyszłe środki" zapewniające Rosji bezpieczeństwo. Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa nazwała z kolei prezydenta Litwy "tekturowym głupcem".
Kristojonas Donelaitis (ur. 17 I 1714, Lazdynėlių, zm. 18 II 1780, Tolminkemis) to, jak podaje internetowa wersją Encyklopedii PWN, "od 1743 pastor luterański; przedstawiciel oświecenia; autor poematu Rok (1818, wyd. pełne 1865, wyd. pol. 1933, wznowienie 1982) odzwierciedlającego obyczaje i stosunki społ. na Litwie w XVIII w.; pisał też bajki klasycyst. oraz pieśni, do których komponował melodie; twórczość Donelaitisa miała charakter dydaktyczny i była pierwszym przejawem budzącego się wówczas patriotyzmu wśród Litwinów".
Więcej na gazeta.pl.