21-letni elektryk z Elbląga liczył, że szybko się wzbogaci i dlatego w kominiarce, z atrapą broni w ręku, wtargnął do kolektury lotto przy ul. Nowowiejskiej. Przeliczył się, bo pracownica odmówiła wydania pieniędzy i wszczęła alarm. Mężczyzna uciekł z niczym, ale szybko został zatrzymany. Dziś (9 maja) sąd wydał wyrok - za usiłowanie rozboju rok więzienia.
Przypomnijmy: 27 listopada 2015 r. ok. godz. 18 do kolektury lotto przy ul. Nowowiejskiej wszedł mężczyzna w kominiarce i z przedmiotem przypominającym broń. Zażądał wydania pieniędzy, ale pracująca w punkcie kobieta odmówiła. Stwierdziła, że obiekt jest monitorowany i że zaraz przyjedzie policja. Zaczęła krzyczeć, a rozbójnik uciekł bez pieniędzy. Gdy wybiegł na zewnątrz, zauważył go policjant po służbie. Zdążył spisać numery auta, do którego wsiadł sprawca, dzięki czemu chwilę później policjanci zatrzymali samochód i dwóch mężczyzn w wieku 21 i 25 lat. Obaj byli już notowani za przestępstwa narkotykowe.
Starszy mężczyzna twierdził, że tylko podwiózł kolegę i nie wiedział o jego przestępczym zamiarze. Nie było dowodów na to, że kłamie, więc postępowanie przeciwko niemu zostało umorzone. 21-latek z kolei zdecydował, że za usiłowanie rozboju chce dobrowolnie poddać się karze roku pozbawienia wolności.
I taki jest wyrok, który zapadł dziś (9 maja) przed Sądem Rejonowym w Elblągu. Na poczet kary oskarżonemu zaliczono czas, jaki spędził w areszcie, co oznacza, że kara będzie krótsza.
Starszy mężczyzna twierdził, że tylko podwiózł kolegę i nie wiedział o jego przestępczym zamiarze. Nie było dowodów na to, że kłamie, więc postępowanie przeciwko niemu zostało umorzone. 21-latek z kolei zdecydował, że za usiłowanie rozboju chce dobrowolnie poddać się karze roku pozbawienia wolności.
I taki jest wyrok, który zapadł dziś (9 maja) przed Sądem Rejonowym w Elblągu. Na poczet kary oskarżonemu zaliczono czas, jaki spędził w areszcie, co oznacza, że kara będzie krótsza.
A