Takie zgłoszenie przyjął wczoraj (19 września) dyżurny braniewskiej jednostki Policji. 31–letni mieszkaniec Warszawy zadzwonił na numer alarmowy i poprosił o przyjazd policyjnego patrolu, ponieważ kierował pojazdem pod działaniem alkoholu i uderzył drzewo.
Telefon z prośbą o przyjazd policyjnego patrolu do sprawcy kolizji dyżurny jednostki otrzymał wczoraj około godziny 20. 31–letni mieszkaniec Warszawy poinformował policjanta, że kierując fordem pod działaniem alkoholi nie zapanował nad pojazdem i uderzył w drzewo. Ponadto Paweł S. oświadczył, że wsiadł za kierownicę pomimo sądowego zakazu powadzenia pojazdów.
Dyżurny skierował na miejsce policyjny patrol aby potwierdzić zgłoszenie. Tuż za ostrym zakrętem w miejscowości Chruściel, funkcjonariusze znaleźli w przydrożnym rowie forda oraz kierowcę, który stał obok pojazdu. 31–latek nie odniósł poważnych obrażeń. Mężczyzna został poddany badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Alkomat wykazał prawie 1,5 promila. Policjanci potwierdzili również, że mieszkaniec Warszawy miał faktycznie cofnięte do 2012 roku uprawnienia do kierowania. Paweł S. powiedział policjantom, że zgłosił swoją kolizję i kierowanie pojazdem pod działaniem alkoholu, ponieważ wie, że zrobił źle i musi ponieść teraz konsekwencje takiego postępowania. Poza tym mężczyzna miał poważne obawy przed powrotem do domu i rozmową ze swoją partnerką, rozważał nawet opcję pobytu w policyjnym areszcie. Niestety, w tej kwestii policjanci nie byli w stanie mu pomóc. Przypomnieli mu jedynie o zdrowym rozsądku zanim wsiądzie się za kierownice po alkoholu.
Przypominamy, że za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi karą do 2 lat pozbawienia wolności. W przypadku Pawła S. odpowiedzialność karna będzie surowsza z uwagi na powtórne popełnienie tego samego przestępstwa i złamanie sądowego zakazu. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Dyżurny skierował na miejsce policyjny patrol aby potwierdzić zgłoszenie. Tuż za ostrym zakrętem w miejscowości Chruściel, funkcjonariusze znaleźli w przydrożnym rowie forda oraz kierowcę, który stał obok pojazdu. 31–latek nie odniósł poważnych obrażeń. Mężczyzna został poddany badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Alkomat wykazał prawie 1,5 promila. Policjanci potwierdzili również, że mieszkaniec Warszawy miał faktycznie cofnięte do 2012 roku uprawnienia do kierowania. Paweł S. powiedział policjantom, że zgłosił swoją kolizję i kierowanie pojazdem pod działaniem alkoholu, ponieważ wie, że zrobił źle i musi ponieść teraz konsekwencje takiego postępowania. Poza tym mężczyzna miał poważne obawy przed powrotem do domu i rozmową ze swoją partnerką, rozważał nawet opcję pobytu w policyjnym areszcie. Niestety, w tej kwestii policjanci nie byli w stanie mu pomóc. Przypomnieli mu jedynie o zdrowym rozsądku zanim wsiądzie się za kierownice po alkoholu.
Przypominamy, że za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi karą do 2 lat pozbawienia wolności. W przypadku Pawła S. odpowiedzialność karna będzie surowsza z uwagi na powtórne popełnienie tego samego przestępstwa i złamanie sądowego zakazu. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
KWP w Olsztynie