21-letni Przemysław M. z Braniewa odpowie za znęcanie się nad swoim psem. Skrajnie wyczerpanego rottweilera Seta policjanci zawieźli do weterynarza.
Wychudzony, odwodniony, z ubytkami sierści 5-letni Set trafił na kwarantannę do jednego z punktów weterynaryjnych w Braniewie. Zwierzę najprawdopodobniej od stycznia było głodzone i przetrzymywane w zamkniętym pokoju jednego z boków mieszkalnych przy ul. Elbląskiej.
Zamieszkujący wspólnie z 21-letnim właścicielem lokatorzy mieli dość widoku męczonego psa i odoru dochodzącego zza zamkniętych drzwi. Poprosili o interwencję dzielnicowego. Policjanci, jak powiedzieli, „zobaczyli żywy szkielet psa. Można było się uczyć na nim anatomii.” Zwierzę miało zapadniętą klatkę piersiową i wystające wszystkie kości.
W pokoju, w którym przetrzymywany był Set, panował bałagan. Na podłodze znajdowały się psie odchody. Jak ustalili policjanci, pies nie był wyprowadzany od dłuższego czasu. Współlokatorzy nie mogli dokarmiać psa, ponieważ Przemysław M., wychodząc, zamykał pokój na klucz. Mimo to utrzymywał, że pies jest karmiony i zadbany.
Teraz 21-latek odpowie za znęcanie się nad swoim czworonogiem. Grozi za to kara do roku więzienia. Sprawę prowadzą policjanci z Braniewa.
Zamieszkujący wspólnie z 21-letnim właścicielem lokatorzy mieli dość widoku męczonego psa i odoru dochodzącego zza zamkniętych drzwi. Poprosili o interwencję dzielnicowego. Policjanci, jak powiedzieli, „zobaczyli żywy szkielet psa. Można było się uczyć na nim anatomii.” Zwierzę miało zapadniętą klatkę piersiową i wystające wszystkie kości.
W pokoju, w którym przetrzymywany był Set, panował bałagan. Na podłodze znajdowały się psie odchody. Jak ustalili policjanci, pies nie był wyprowadzany od dłuższego czasu. Współlokatorzy nie mogli dokarmiać psa, ponieważ Przemysław M., wychodząc, zamykał pokój na klucz. Mimo to utrzymywał, że pies jest karmiony i zadbany.
Teraz 21-latek odpowie za znęcanie się nad swoim czworonogiem. Grozi za to kara do roku więzienia. Sprawę prowadzą policjanci z Braniewa.
A