Kara nawet do 10 lat więzienia może grozić 31-letniemu Sylwestrowi B., który specjalizował się we włamaniach do samochodów. Jego łupem padały najczęściej radioodtwarzacze oraz inny pozostawiony w autach sprzęt.
Mężczyzna działał głównie w 2010 roku, jednak kilka czynów popełnił jeszcze w roku ubiegłym. Teraz umorzone wcześniej sprawy zostaną wznowione.
- 31-latek swój proceder prowadził w godzinach nocnych - mówi sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Wybierał auta stojące na niestrzeżonych, głównie osiedlowych parkingach. Gdy zauważył wewnątrz atrakcyjny przedmiot np. radioodtwarzacz, włamywał się do wnętrza pojazdu i wyjmował sprzęt. W ten sposób ukradł kilkanaście radioodtwarzaczy. Nie gardził też innymi przedmiotami pozostawionymi wewnątrz auta - dodaje sierżant Nowacki. - Były to np. anteny CB, a także nawigacje samochodowe. Przedmioty te spieniężał w lombardach. Część z nich policjanci odzyskali.
Teraz 31-latek odpowie za swoje czyny przed sądem. Za włamania może mu grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.
- 31-latek swój proceder prowadził w godzinach nocnych - mówi sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Wybierał auta stojące na niestrzeżonych, głównie osiedlowych parkingach. Gdy zauważył wewnątrz atrakcyjny przedmiot np. radioodtwarzacz, włamywał się do wnętrza pojazdu i wyjmował sprzęt. W ten sposób ukradł kilkanaście radioodtwarzaczy. Nie gardził też innymi przedmiotami pozostawionymi wewnątrz auta - dodaje sierżant Nowacki. - Były to np. anteny CB, a także nawigacje samochodowe. Przedmioty te spieniężał w lombardach. Część z nich policjanci odzyskali.
Teraz 31-latek odpowie za swoje czyny przed sądem. Za włamania może mu grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.
oprac. A na podst. info. KMP Elbląg