Najciekawiej było wczoraj po debacie kandydatów w biblotece na Wigilijnej. Podczas rozmowy z mieszkanką Elbląga, po zakończeniu debaty okazało się, iż kandydat PiS Andrzej Śliwka nie jest mieszkańcem Elbląga i nie mieszka w Elblągu. Sam to na zadane pytanie oświadczył. Został tu przysłany przez PIS w, ,teczce z Warszawy". Działania jak za dawnych lat. Mieszka w Warszawie i pewnie tam płaci podatki. Naprawdę wśród członków PIS w Elblągu po śmierci śp. J.Wilka, elblążan, nie było według prezesa godnego na to stanowisko. Jak to świadczy o jakości tych struktur w mieście. Jak mamy głosować na listę PIS do rady miejskiej, przy tak słabych kandydatach, którzy nie mają uznania u prezesa? Czy musimy głosować na, ,spadochroniarza". Pisząc krótko. Mamy kandydatów z Elbląga i na nich głosujmy!!!
@rozsądny mieszkaniec - Okazuje się że Pan Śliwka uważa decyzje śp. Jerzego Wilka za błędne i zmienia front o 180 stopni. To plucie ne grób poprzednika czy tylko dowód na głupotę kandydata lub jego sztabu... Dziś mamy jednego kandydata z Elbląga i jest to niestety Missan - reszta to dodatki do Pis-u i Pana Śliwki. Koniec pisu w Elblągu stał się faktem