
Plaża miejska z basenami umożliwiającymi kąpiel w rzece Elbląg – to pomysł Stefana Rembelskiego, kandydata na prezydenta Elbląga. - Woda w rzece nadaje się do kąpieli, a taka inwestycja mogłaby powstać w partnerstwie publiczno-prywatnym. Koszt to nie więcej niż 7-8 milionów złotych – uważa kandydat z komitetu Kukiz 15. Przedstawił też swój pomysł na zmiany w komunikacji miejskiej.
- Miasto na razie nie dostanie pieniędzy na budowę kąpieliska miejskiego, na zagospodarowanie terenów przy Spacerowej trzeba będzie czekać latami. Dlaczego więc nie zagospodarować tańszym kosztem części prawego brzegu rzeki Elbląg? - pyta Stefan Rembelski, kandydat na prezydenta Elbląga, wskazując konkretną lokalizację: teren między mostem niskim a siedzibą Młodzieżowego Domu Kultury przy ul. Warszawskiej. - Na działce o powierzchni prawie dwóch hektarów jest miejsce na plażę, małą gastronomię, przebieralnie, natryski i szeregi innych obiektów. Takie miejsca można spotkać w wielu miejscach w Europie.
Zdaniem Stefana Rembelskiego, możliwa byłaby również kąpiel w rzece Elbląg. Jak? Poprzez zamontowanie na rzece basenów z dnem o różnej głębokości i pływającymi pomostami .
- Jakość wody w rzece się znacznie poprawiła w ostatnich latach, jest podobna jak w Zalewie Wiślanym. Prywatny kapitał przy współudziale miasta chętnie by w to zainwestował. To jest technicznie do zrobienia – twierdzi kandydat Kukiz 15, który przygotował nawet na piątkową konferencję własną wizualizację tego przedsięwzięcia. - Po wniesieniu przez miasto aportem gruntów, lub jego wieloletniej dzierżawie, nakłady inwestycyjne zamknęły by się kwotą nie większą jak 7-8 mln złotych.
Problem w tym, że rzeka Elbląg to wody morskie, a działka, o której mówi kandydat, leży w granicach portu morskiego. - Skoro można przekopać Mierzeję na terenie nie należącym do Elbląga, to dlaczego Urząd Morski nie miałby się zgodzić na taką plażę? Trzeba o tym rozmawiać i nie sądzę, by ten problem był nie do przejścia. To nie jest inwestycja, która by zamurowała ten teren na lata, przez 40 lat i tak się na prawym brzegu rzeki nic się nie działo – uważa Stefan Rembelski.
Kandydat Kukiz 15 podczas konferencji z dziennikarzami przedstawił również swój pomysł na zmiany w komunikacji miejskiej.
- Co roku jako mieszkańcy dokładamy do funkcjonowania komunikacji miejskiej około 20 milionów złotych, a z mapy ZKM wynika, że w 50 procentach linie autobusowe i tramwajowe się pokrywają, a pojazdy jeżdżą często puste. Trzeba wyprowadzić autobusy z tras tramwajowych, wtedy mieszkańcy automatycznie przesiądą się do tramwajów. A autobusy lub mniejsze busy powinny dowozić osoby z obrzeży miasta do centrów przesiadkowych na tramwaje. Oczywiście nie da się tego zrobić od razu, potrzeba na to kilku lat, ale wreszcie trzeba zacząć – mówi Stefan Rembelski. - W dni robocze zapotrzebowanie na komunikację miejską w Elblągu to około 40 tysięcy osób, w soboty – 23 tysiące, w niedzielę – 15 tysięcy. Tymczasem samochodów osobowych jest około 55 tys. sztuk, z czego 42 tys. kierowców deklaruje, że korzysta z komunikacji miejskiej sporadycznie lub wcale. Oszczędzając na wydatkach na autobusy znajdą się pieniądze na inwestycje w ekologiczny, mniejszy tabor, który będzie bardziej efektywny.
Zdaniem Stefana Rembelskiego, możliwa byłaby również kąpiel w rzece Elbląg. Jak? Poprzez zamontowanie na rzece basenów z dnem o różnej głębokości i pływającymi pomostami .
- Jakość wody w rzece się znacznie poprawiła w ostatnich latach, jest podobna jak w Zalewie Wiślanym. Prywatny kapitał przy współudziale miasta chętnie by w to zainwestował. To jest technicznie do zrobienia – twierdzi kandydat Kukiz 15, który przygotował nawet na piątkową konferencję własną wizualizację tego przedsięwzięcia. - Po wniesieniu przez miasto aportem gruntów, lub jego wieloletniej dzierżawie, nakłady inwestycyjne zamknęły by się kwotą nie większą jak 7-8 mln złotych.
Problem w tym, że rzeka Elbląg to wody morskie, a działka, o której mówi kandydat, leży w granicach portu morskiego. - Skoro można przekopać Mierzeję na terenie nie należącym do Elbląga, to dlaczego Urząd Morski nie miałby się zgodzić na taką plażę? Trzeba o tym rozmawiać i nie sądzę, by ten problem był nie do przejścia. To nie jest inwestycja, która by zamurowała ten teren na lata, przez 40 lat i tak się na prawym brzegu rzeki nic się nie działo – uważa Stefan Rembelski.
Kandydat Kukiz 15 podczas konferencji z dziennikarzami przedstawił również swój pomysł na zmiany w komunikacji miejskiej.
- Co roku jako mieszkańcy dokładamy do funkcjonowania komunikacji miejskiej około 20 milionów złotych, a z mapy ZKM wynika, że w 50 procentach linie autobusowe i tramwajowe się pokrywają, a pojazdy jeżdżą często puste. Trzeba wyprowadzić autobusy z tras tramwajowych, wtedy mieszkańcy automatycznie przesiądą się do tramwajów. A autobusy lub mniejsze busy powinny dowozić osoby z obrzeży miasta do centrów przesiadkowych na tramwaje. Oczywiście nie da się tego zrobić od razu, potrzeba na to kilku lat, ale wreszcie trzeba zacząć – mówi Stefan Rembelski. - W dni robocze zapotrzebowanie na komunikację miejską w Elblągu to około 40 tysięcy osób, w soboty – 23 tysiące, w niedzielę – 15 tysięcy. Tymczasem samochodów osobowych jest około 55 tys. sztuk, z czego 42 tys. kierowców deklaruje, że korzysta z komunikacji miejskiej sporadycznie lub wcale. Oszczędzając na wydatkach na autobusy znajdą się pieniądze na inwestycje w ekologiczny, mniejszy tabor, który będzie bardziej efektywny.
RG