Podczas walki z pandemią żołnierze 43 Batalionu Lekkiej Piechoty, wchodzącego w skład 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej, wspierają żołnierzy Armii Krajowej pomagając w codziennych czynnościach. Robią zakupy, załatwiają sprawy związane z zakupem leków czy wizyt u lekarza. Jak się okazuje, dbają także o wsparcie duchowe naszych bohaterów.
Kapelan 43 Batalionu Lekkiej Piechoty – ks. ppor. Artur Miziej, podczas trwania epidemii odwiedza naszych weteranów i rozwozi posiłki. Tak poznał Ludwikę Mendelską, sanitariuszkę Powstania Warszawskiego, u której w domu odprawia Msze Św. Kapłan odwiedza naszą bohaterkę w pierwsze piątki miesiąca z Komunią Św. oraz w niedziele, gdyż ze względu na zły stan zdrowia udanie się pani Ludwiki do Świątyni Bożej jest rzeczą niemożliwą.
- Posługę kapelana w 43 batalionie lp w Braniewie rozpocząłem 16 sierpnia na mocy dekretu Biskupa Polowego Wojska Polskiego. Dzięki staraniom Dowódcy - ppłk Jarosława Kowalskiego, nasz batalion szczególną opiekę roztacza nad kombatantami w naszym regionie . W tym trudnym czasie związanym z epidemią, jesteśmy zaangażowani między innymi w rozwożenie obiadów naszym bohaterom. Ja również zaangażowałem się w tę formę pomocy i tak poznałem panią Ludwikę oraz jej trudną i przejmującą historię. - mówi ks. ppor. Artur Miziej - W jednej z rozmów wyznała, że gdy widzi mundur polskiego żołnierza, łzy spływają jej do oczu. Wartości Bóg, Honor, Ojczyzna od zawsze były treścią jej powstańczego życia. Jest tak i dziś. Postanowiłem zatem jako kapelan 43 batalionu lp w Braniewie zadbać o opiekę duszpasterską uczestniczki Powstania Warszawskiego.
Pani Ludwika straciła w Powstaniu Warszawskim całą rodzinę. Jak często wspomina, miała ciężkie życie, ale zawsze była wierna ideałom i wartościom na jakich się wychowała.
-To jest nie do opisania, że po tych wszystkich przeżyciach, spotkało mnie coś tak dobrego. Mam wokół wspaniałych ludzi, żołnierzy Wojska Polskiego na których mogę polegać. Po pierwszej Mszy Św. całą noc nie spałam. Byłam pod wielkim wrażeniem, ze kapłan przyjeżdża do mnie, by odprawić Mszę. To dla mnie wielkie przeżycie. Brakuje mi po prostu słów. Dziękuję księdzu kapelanowi, który przyjeżdża do zwykłego człowieka, powstańca warszawskiego i odprawia Mszę Św. przy zwykłym stole. - ze wzruszeniem opowiada Ludwika Mendelska, sanitariuszka podczas Powstania Warszawskiego.