Jak można utrzymać porządek i bezpieczeństwo w Elblągu, jeśli miejscowa Komenda liczy sobie około 450 funkcjonariuszy. Od tej liczby śmiało można odrzucić setkę z nich albowiem wykonują oni funkcje pomocnicze bądź nawet czysto urzędnicze. Niedawno byłem w jednej z mazowieckich gmin, gdzie jej stolica liczy około 2500 mieszkańców, a w całej gminie zamieszkuje 8500 osób. Ale miejscowy Komisariat liczy sobie prawie 150 funkcjonariuszy policji. A w Elblągu mieszka według ostatniego Spisu Powszechnego 118 000 mieszkańców. Stąd nie można się dziwić, że nasz gród opanowują różne gatunki bandytów, chuliganów i zwyczajnych żuli czyli po prostu społecznych śmieci terroryzujących zwykłych mieszkańców i "zaśmiecających" miasto swym postępowaniem.