
Żyją w dużych grupach, ale nie dlatego, że lubią tworzyć jakąkolwiek społeczność. Tak jest im po prostu łatwiej przetrwać, daje im to ochronę przed drapieżnikami. Lubią miejsca nasłonecznione, na miejsce bytowania wybierają przede wszystkim lipy. Kowale bezskrzydłe to pluskwiaki występujące w całym kraju.
Te czerwono – czarne owady żywią się orzeszkami lipy, które są ich przysmakiem. Choć zawierają one trujące substancje, to kowale zdołały się na nie uodpornić. Co ciekawe, zasada ta nie działa w przypadku innych roślin, które również zawierają takie składniki. Wśród tych pluskwiaków występuje zjawisko kanibalizmu: zjadane są osobniki martwe, ranne lub słabe.
Kowale bezskrzydłe łączy podobne ubarwienie – w kolorach czerni oraz czerwieni – ale wśród nich można zauważyć zjawisko polimorfzmu. Niektóre osobniki mają skrzydła a u innych są one zredukowane. Wielkość owadów waha się od 7 do 12 mm.
"W tych liczących po kilka tysięcy osobników gromadach, wprawne oko zauważy kowale złączone ze sobą odwłokami. To nic innego jak akt kopulacji, od którego to właśnie wzięła się potoczna nazwa – tramwajarz. Ten też jest zjawiskiem wyjątkowym, gdyż tak małe zwierze ma w sobie tyle siły, by kopulować co najmniej dwanaście godzin, a rekordziści chodzą ze sobą złączeni nawet siedem dni!" - tak zjawisko to opisuje Kacper Kowalczyk w swoim artykule umieszczonym na portalu ekologia.pl - "Złączenie się osobników przez cały tydzień ma raczej zadanie ochronne. Samiec w ten sposób zabezpiecza siebie i swoje nasienie przed wyparciem przez innego samca ".
Później samica składa jaja w ziemi, na mchu lub pośród opadłych liści. W czerwcu wykluwają się larwy, zimują już owady dorosłe, które wiosną wychodzą na nasłonecznione miejsca.
Kowale bezskrzydłe łączy podobne ubarwienie – w kolorach czerni oraz czerwieni – ale wśród nich można zauważyć zjawisko polimorfzmu. Niektóre osobniki mają skrzydła a u innych są one zredukowane. Wielkość owadów waha się od 7 do 12 mm.
"W tych liczących po kilka tysięcy osobników gromadach, wprawne oko zauważy kowale złączone ze sobą odwłokami. To nic innego jak akt kopulacji, od którego to właśnie wzięła się potoczna nazwa – tramwajarz. Ten też jest zjawiskiem wyjątkowym, gdyż tak małe zwierze ma w sobie tyle siły, by kopulować co najmniej dwanaście godzin, a rekordziści chodzą ze sobą złączeni nawet siedem dni!" - tak zjawisko to opisuje Kacper Kowalczyk w swoim artykule umieszczonym na portalu ekologia.pl - "Złączenie się osobników przez cały tydzień ma raczej zadanie ochronne. Samiec w ten sposób zabezpiecza siebie i swoje nasienie przed wyparciem przez innego samca ".
Później samica składa jaja w ziemi, na mchu lub pośród opadłych liści. W czerwcu wykluwają się larwy, zimują już owady dorosłe, które wiosną wychodzą na nasłonecznione miejsca.
oprac. mw