Wielkanoc to dla chrześcijan najważniejsze święta, które przepełnione są symboliką odwołującą się do najintymniejszych i najtrudniejszych zagadnień dotyczących życia człowieka. To trudne poszukiwanie odpowiedzi i niebanalne pytania o jego sens. W natłoku pojawiających się w nas lęków, złych wiadomości i ograniczeń, doceńmy życie, cieszmy się bliskimi i bądźmy dla siebie życzliwi. Ten świąteczny czas jest w tym roku więcej, niż wyjątkowy…
Tegoroczne Triduum Paschalne, które odbyło się przy pustych świątyniach, bez wiernych jest bardzo wymowne. Jeszcze bardziej przemawia konieczność pozostania w domach w święta wielkanocne, kiedy wiele osób celebrowało je z rodziną i przyjaciółmi, jadąc często na spotkanie wiele kilometrów. Żeby pobyć razem, blisko…
Panująca epidemia przypomniała, jak kruche jest życie, że w pewnym sensie jesteśmy tylko przechodniami przemykającymi po świecie przez kolejne lata, które są zaledwie małą cząsteczką w czasie dzielonym na kolejne wieki.
Wielki Czwartek i Piątek przypomniały o tajemnicy cierpienia i śmierci, które mimo woli stały się w ostatnich tygodniach udziałem wszystkich ludzi bez względu na wyznanie, kolor skóry, przekonania, zamożność, upodobania etc. Dla wielu osób było i jest to trudne doświadczenie.
Nie wolno jednak zapominać, że po nocy przychodzi dzień. Chrześcijanie oddają w Wielkanoc cześć Jezusowi Chrystusowi, który pokonał śmierć i zło. To wydarzenie, tak, jak dzisiejsze święto, ma pomagać odnaleźć radość i nadzieję wypływającą z poranku zmartwychwstania dla wszystkich. „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” – mówił Jezus Chrystus w Ewangelii św. Mateusza (Mt 11, 28). Szukając duchowej pociechy, można odnaleźć ją w tych, których kochamy i którzy nas kochają, zauważyć ją w budzącym się życiu w przydomowych ogródkach i w wiosennej zieleni drzew.
Spożywane dziś śniadanie wielkanocne przypomina o szanującej wzajemne relacje i cieszącej się z każdego członka wspólnocie, którą powinniśmy być jako rodzina, społeczeństwo, naród. W trwającej izolacji, kwarantannie, uwidacznia się jak bardzo jesteśmy stworzeniami społecznymi. Z upływającym czasem dostrzec można, jak bardzo brak nam spotkań z rodziną, pogawędek z sąsiadami, a nawet wymiany zdań z osobami, które na co dzień nas denerwowały. Brak nam drugiego człowieka. W czasie kwarantanny boleśnie uwidoczniły się zaniedbania w relacjach, które narastały przez miesiące czy lata. One same nie dały rady utrzymać się bez dobrego słowa i z deficytami wspólnie spędzonego czasu. Dlatego dziś jest ten dzień, by celebrować życie – rozmawiać, poświęcić sobie czas, pić razem dobrą herbatę, słuchać muzyki, cieszyć się, że jesteśmy, że jeszcze nasz czas się nie skończył…
Święta wielkanocne ze swoim radosnym przesłaniem triumfu dobra nad złem, dają nadzieję na lepsze jutro. Ta nadzieja zaczęła się o poranku…
Ewangelia według św. Jana (20, 1-9) opowiada, że „Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus miłował, i rzekła do nich: „Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono”. Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych”.
Pamięć o tym wydarzeniu była czczona przez wspólnotę apostolską od samego początku. Najpierw Wielkanoc obchodzona była w dzień Paschy, przypadający według kalendarza żydowskiego, 14. dnia miesiąca nisan. Jednak już w IV wieku ustalono, że Wielkanoc przypadać będzie w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca, w związku z czym data święta jest zmienna i przypada między 21 marca a 25 kwietnia. W 1583 roku po wprowadzeniu kalendarza gregoriańskiego pojawiły się rozbieżności pomiędzy datą Wielkanocy obchodzoną w Kościele prawosławnym, a datą w Kościele katolickim. W Kościele prawosławnym Wielkanoc (Pascha) obchodzona jest nadal według dat kalendarza juliańskiego.
W naszym kraju rodzinne świętowanie rozpoczyna się od śniadania wielkanocnego. Ze względu na trudny czas epidemii, zgodnie ze słowami biskupa elbląskiego Jacka Jezierskiego śniadanie wielkanocne katolicy rozpoczynają w domach od zapalenia świecy ustawionej na stole oraz modlitwy Ojcze nasz, a głowa rodziny wypowiada słowa: Chrystus zmartwychwstał, Alleluja!, na co pozostali odpowiadają: Prawdziwie zmartwychwstał, Alleluja!
Niech ten dzień będzie dla wszystkich po prostu dobry. Niech przyniesie radość i wytchnienie. Tego sobie wszyscy życzmy na ten szczególny czas.