Nie masz racji, (choć nie mój to był wpis), zwrot potoczny to "chodzić na wybory", a nie "jeździć na wybory". , A faktem, że jest się cielęciem i do tego pokornym, nie ma się czym chwalić, właśnie tacy jesteście, za parę darmowych groszy kupujecie zdezelowanego vw z Niemiec, i oohoho, podjeżdżam pod lokal wyborczy. Zawsze będziesz pokorny, bez przekonań.