Blisko 100 żołnierzy 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej wzięło udział w wojskowych manewrach Anakonda 18. W trudno dostępnym terenie koło Węgorzewa zorganizowano akcję poszukiwawczo-ratowniczą, po symulowanej katastrofie statku powietrznego typu CASA C-295.
A jakie są wrażenia wojskowych OT?
- Zdobywamy doświadczenia w terenie, który znamy jak własną kieszeń. Dzięki dobrej znajomości regionu, w którym przebywamy na co dzień, możemy szybciej dotrzeć do miejsca zdarzenia. To znaczenie ułatwia nam podjęcie działań- podkreśla szer. Sabina z batalionu lekkiej piechoty w Olsztynie.
- Wspólnie ze służbami ratowniczymi udało nam się udzielić pomocy 50 osobom poszkodowanym - dodaje szer. Piotr z batalionu lekkiej piechoty w Morągu.
- Akcja ratownicza, w której mieliśmy możliwość uczestniczyć i testować nasze umiejętności jako żołnierze OT pokazała, jak ważnym elementem jest współpraca i organizacja na wszystkich szczeblach dowodzenia i realizacji zadań. Zaangażowanie i przejrzyste wytyczne spływające od dowództwa, klarowne komendy przełożonych i nabyte wcześniej umiejętności z zakresu SAREX/CSAR pozwoliły realizować sprawnie akcję pomimo bardzo dynamicznej sytuacji (…) w sytuacji uczestnictwa wielu służb, pośpiechu i huku generowanego przez pracujące śmigłowce niezwykle trudno jest zachować porządek i sprawne wykonanie zadań. Nam wszystkim się to udało - dodaje szer. Paweł z batalionu lekkiej piechoty z Braniewa.
- Zdobywamy doświadczenia w terenie, który znamy jak własną kieszeń. Dzięki dobrej znajomości regionu, w którym przebywamy na co dzień, możemy szybciej dotrzeć do miejsca zdarzenia. To znaczenie ułatwia nam podjęcie działań- podkreśla szer. Sabina z batalionu lekkiej piechoty w Olsztynie.
- Wspólnie ze służbami ratowniczymi udało nam się udzielić pomocy 50 osobom poszkodowanym - dodaje szer. Piotr z batalionu lekkiej piechoty w Morągu.
- Akcja ratownicza, w której mieliśmy możliwość uczestniczyć i testować nasze umiejętności jako żołnierze OT pokazała, jak ważnym elementem jest współpraca i organizacja na wszystkich szczeblach dowodzenia i realizacji zadań. Zaangażowanie i przejrzyste wytyczne spływające od dowództwa, klarowne komendy przełożonych i nabyte wcześniej umiejętności z zakresu SAREX/CSAR pozwoliły realizować sprawnie akcję pomimo bardzo dynamicznej sytuacji (…) w sytuacji uczestnictwa wielu służb, pośpiechu i huku generowanego przez pracujące śmigłowce niezwykle trudno jest zachować porządek i sprawne wykonanie zadań. Nam wszystkim się to udało - dodaje szer. Paweł z batalionu lekkiej piechoty z Braniewa.
Monika Jabłońska-Buder, rzecznik prasowy 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej