Pan Pełnomocnik nie odniósł się do zarzutów czym potwierdził ich zasadność. W kwiecistym tekście o niczym najbardziej podoba mi się fragment o cukrze i bimbrze. Żeby bimber był dobry musi być dużo cukru w cukrze. Żeby odnosić sukcesy w polityce trzeba mieć dużo mózgu w mózgu albo liczyć na wsparcie osób, które mózgu w mózgu mają jeszcze mniej. Pan Pełnomocnik i Prezydent przyznali, że mają pisma Komisarza. Bez powodu Komisarz nie pisze czyli coś na rzeczy jest. Pan Pełnomocnik nie zaprzeczył i nie odniósł się do zarzutu, że coś obiecuje za zbieranie podpisów. Takie kupczenie zrób coś dla mnie a ja ci coś dam. Pisma Komisarza do obu Panów powinny być opublikowane i niech ludzie ocenią. To co się dzieje nie jest spontaniczną akcją zawiedzionych rządami Prezydenta. W coś grają.