16 nowych miejsc postojowych dla jachtów i łodzi powstanie przy Ośrodku Sportów Wodnych Fala. Dzisiaj za pomocą dźwigu zwodowano tutaj nowy pływający pomost. Zobacz zdjęcia.
- Z roku na rok przybywa jednostek, które chcą u nas cumować. By sprostać zapotrzebowaniu, ze środków członków naszego stowarzyszenia kupiliśmy kolejny pływający pomost, dzięki czemu po zamontowaniu tzw. y-bomów i połączeniu pomostu z obecną infrastrukturą przybędzie nam 16 nowych miejsc cumowniczych – mówi Stanisław Nowak, zastępca komandora Ośrodka Sportów Wodnych Fala, działającego przy ul. Wybrzeże Gdańskie. Pomost wraz z oprzyrządowaniem kosztował ok. 50 tys. złotych.
Fala w ostatnim czasie wydzierżawiła od Zarządu Portu Morskiego część nadbrzeża przy ul. Wybrzeże Gdańskie, zamontowała z własnych środków oświetlenie, nową bramę. - Nadal marzy nam się przystań z prawdziwego zdarzenia, z dostępem do prądu na pomostach i wszystkimi wygodami dla żeglarzy na lądzie. Moglibyśmy przyjąć jeszcze więcej żeglarzy i wodniaków, ale nasze obecne możliwości na to nie pozwalają. Wodniacy, którzy u nas cumują z różnych stron kraju, widzą, że zmieniamy to miejsce w miarę naszych możliwości. Ale do gruntownej zmiany potrzebujemy pomocy samorządu – dodaje Stanisław Nowak, zastępca komandora OSW Fala.
Członkowie OSW Fala przyznają, że nie czują wsparcia władz miejskich wobec planów modernizacji tego miejsca. Mają przygotowaną dokumentację inwestycji, ale nie mają możliwości zdobycia środków nawet na wkład własny, dlatego liczą na pomoc miasta. Sam koszt budynku administracyjno-biurowego to 2,5 mln złotych.
Warto dodać, że OSW Fala jest jedynie dzierżawcą gruntu, na którym działa. Należy on do miasta.
Fala w ostatnim czasie wydzierżawiła od Zarządu Portu Morskiego część nadbrzeża przy ul. Wybrzeże Gdańskie, zamontowała z własnych środków oświetlenie, nową bramę. - Nadal marzy nam się przystań z prawdziwego zdarzenia, z dostępem do prądu na pomostach i wszystkimi wygodami dla żeglarzy na lądzie. Moglibyśmy przyjąć jeszcze więcej żeglarzy i wodniaków, ale nasze obecne możliwości na to nie pozwalają. Wodniacy, którzy u nas cumują z różnych stron kraju, widzą, że zmieniamy to miejsce w miarę naszych możliwości. Ale do gruntownej zmiany potrzebujemy pomocy samorządu – dodaje Stanisław Nowak, zastępca komandora OSW Fala.
Członkowie OSW Fala przyznają, że nie czują wsparcia władz miejskich wobec planów modernizacji tego miejsca. Mają przygotowaną dokumentację inwestycji, ale nie mają możliwości zdobycia środków nawet na wkład własny, dlatego liczą na pomoc miasta. Sam koszt budynku administracyjno-biurowego to 2,5 mln złotych.
Warto dodać, że OSW Fala jest jedynie dzierżawcą gruntu, na którym działa. Należy on do miasta.
RG