80 procent pracowników oświaty opowiedziało się za przeprowadzeniem jednodniowego strajku ostrzegawczego - taki jest wynik referendum zakończonego w połowie lutego. Związek Nauczycielstwa Polskiego pytał nie tylko związkowców o to, czy chcą zorganizowanej formy protestu przeciw „szkodliwej dla szkoły polityce rządu”.
- Nauczyciele i pracownicy oświaty zrzeszeni w oddziale elbląskim ZNP i w naszym okręgu też chcą zmian - powiedział Gerhard Przybylski, szef nauczycielskich związków w naszym mieście. - Będziemy czynnie uczestniczyć w każdej z form protestu zaproponowanej przez zarząd główny.
Zarząd Główny ZNP ogłosił plan protestu. 17 marca w Warszawie odbędzie się ogólnopolski marsz. ZNP zwrócił się do premiera Jarosława Kaczyńskiego z prośbą o spotkanie. - Będziemy domagać się 7-procentowej podwyżki płac dla nauczycieli i odwołania ministra Giertycha - mówi prezes Sławomir Broniarg, szef ZNP.
Nauczyciele podkreślają, że kwestia podwyżek jest jedną z wielu, które zawarte są w ich proteście. Przede wszystkim zależy im na poprawianiu, a nie pogarszaniu jakości edukacji. Chcą, by o podstawowych dla życia szkoły sprawach decydowali ich dyrektorzy i rady rodziców, a nie minister.
Zarząd Główny ZNP ogłosił plan protestu. 17 marca w Warszawie odbędzie się ogólnopolski marsz. ZNP zwrócił się do premiera Jarosława Kaczyńskiego z prośbą o spotkanie. - Będziemy domagać się 7-procentowej podwyżki płac dla nauczycieli i odwołania ministra Giertycha - mówi prezes Sławomir Broniarg, szef ZNP.
Nauczyciele podkreślają, że kwestia podwyżek jest jedną z wielu, które zawarte są w ich proteście. Przede wszystkim zależy im na poprawianiu, a nie pogarszaniu jakości edukacji. Chcą, by o podstawowych dla życia szkoły sprawach decydowali ich dyrektorzy i rady rodziców, a nie minister.
Mira Stankiewicz - Telewizja Elbląska