W sobotni wieczór (29 kwietnia) doszło do pożaru mieszkania w budynku wielorodzinnym przy ul. Cichej. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, jeden z lokatorów doznał poparzenia ręki. Zobacz zdjęcia.
Służby zostały powiadomione o pożarze około godz. 22. Na miejsce przybyła straż pożarna, policja, zespół pogotowia ratunkowego oraz pogotowie gazowe. - Około godz. 22 otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze mieszkania w budynku wielorodzinnym. Po przybyciu na miejsce stwierdziliśmy, że z okiem mieszkania na pierwszym piętrze wydobywają się kłęby dymu. Z relacji mieszkańców wynikało, że pięć osób ewakuowało się samych. W mieszkaniu objętym pożarem przebywały dwie osoby, również opuściły budynek. Lokator delikatnie poparzył ręce, został opatrzony prze ratowników. Wprowadziliśmy linię gaśniczą do wnętrza mieszkania, pożar został ugaszony. Lokale znajdujące się powyżej zostały sprawdzone, nikt w nich nie przebywał - relacjonował dowodzący akcją strażak.
Aktualizacja: Jak ustaliła policja, do pożaru w mieszkaniu miało dojść wskutek "odpalania papierosa od kuchenki gazowej". Na mężczyźnie, który tak właśnie zrobił, miała zapalić się kurtka, którą szybko zrzucił z siebie i od której zajęło się mieszkanie.
- Gdy było już po akcji gaśniczej, policjanci wrócili do mieszkania z jego właścicielką. W mieszkaniu policjanci zauważyli na stole lusterko z rozsypanym na nim białym proszkiem oraz kartę kredytową. Proszek po sprawdzeniu narkotesterem okazał się być amfetaminą. Kobieta miała jeszcze dwa foliowe zawiniątka z narkotykiem - informuje Komenda Miejska Policji w Elblągu na swoim koncie na Facebooku.
Resztę wieczoru właścicielka mieszkania spędziła w policyjnym areszcie. Odpowie teraz przed sądem za posiadanie środków odurzających. Może jej grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności.
