UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Otototo niech zobacza jaki bedą mieli rarytas jak bedą zapierdzielac do 80 dziesiatki
  • @ Desa- fakt Pisowcy zmusili emerytów mimo wcześniejszej emerytury dygać do śmierci. Inaczej też śmierć tylko z głodu.
  • A jak Ci osoba chora psychicznie wybije całą rodzinę i nie poniesie z tego tytułu żadnych konsekwencji, to nie będziesz zadawał pytania: dlaczego? Pytanie o sensowność postępowania policji jest jak najbardziej zasadne. Prawo mówi jednoznacznie, że przekroczyć jezdnię pieszy może w miejscu do tego wyznaczonym i tak co do zasady należy postępować. Piesza weszła na jezdnię w miejscu niedozwolonym, stwarzając przy tym zagrożenie w ruchu drogowym. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że dziecko wbiega na jezdnię za piłką - w dzisiejszych czasach (rzekomo rozwiniętych) place zabaw są tak budowane, że raczej takie sytuacje są rzadkością, a jeśli są, a dziecko jest poniżej 10 roku życia, to pytam - gdzie są rodzice tego dziecka? Oczywiście, że kierowca musi zachować ostrożność, ale nie polega to na tym, że pieszy wtargnie na jezdnię, a kierowca ma za to odpowiadać. Jako pieszy kilka razy się upewniam przy przejściu dla pieszych, czy mogę bezpiecznie przejść na drugą stronę, bo to, że mam pierwszeństwo niczego nie zmieni w sytuacji, gdy zejdę z tego świata lub będę kaleką. Ludzie.... trochę więcej wyobraźni i szacunku wobec siebie - kierowcy wobec pieszych i piesi wobec kierowców.
  • Domniemuję, że należysz do tej grupy pieszych, która przyspiesza i wchodzi na przejście w czasie, gdy miga zielone światło na sygnalizatorze....
  • Droga REDAKCJO piesza nie mogła przechodzić przez ulicę ORZESZKOWĄ, gdyż nie ma takiej w Elblągu.
  • @PL - Mogła, ale nie tam, gdyż Orzeszkowa jest z 200 metrów dalej.
  • Drogi autorze artykułu "red" nie może być tak, że kierowca stosując się do znaków i przepisów drogowych, mając na uwadze, aktualny stan prawny, czyli" Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego" Jest winnym czyjegoś nie zgodnego z prawem zachowania.
  • Moga tam kiść, nike mogła, więc to nie wina kierującego. \! A jakby szła na A1 i ją by coś trafiło? To też wina kierowcy? Myslę, ża policemany z interwencji zatyrzymujący PJ to raczej występek z art 231 kk. Czyli "Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego" Panie Muraszko co pan z tym zrobi?
  • Się na mszę spieszyła!
  • @PL - Daj spokój, przecież to redakcja portelu..... czego oczekujesz...
  • " Mogła, ale nie tam, gdyż Orzeszkowa jest z 200 metrów dalej. " - nie mogła, gdyż nie ma ulicy "Orzeszkowa" no chyba że w innej części miasta, może tam gdzie Debowa, Kasztanowa, Wiśniowa, Agrestowa, Porzeczkowa, Śliwkowa, itd itd
  • policjanci to jacys niedowartościowani ? normalni to oni nie są !!!
Reklama