Drogi autorze artykułu "red" nie może być tak, że kierowca stosując się do znaków i przepisów drogowych, mając na uwadze, aktualny stan prawny, czyli" Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego" Jest winnym czyjegoś nie zgodnego z prawem zachowania.
Moga tam kiść, nike mogła, więc to nie wina kierującego. \! A jakby szła na A1 i ją by coś trafiło? To też wina kierowcy? Myslę, ża policemany z interwencji zatyrzymujący PJ to raczej występek z art 231 kk. Czyli "Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego" Panie Muraszko co pan z tym zrobi?