Po pierwsze - naprawa państwa, po drugie - solidarna polityka gospodarcza - oto dwa strategiczne cele polityki Prawa i Sprawiedliwości, o których mówił wczoraj w Elblągu desygnowany na premiera Kazimierz Marcinkiewicz.
Wczoraj w Elblągu gościł Kazimierz Marcinkiewicz. Kandydat na premiera przedstawił wyborcom koncepcję działania nowego rządu i zachęcał do głosowania w wyborach prezydenckich na Lecha Kaczyńskiego. Głównym celem polityki Prawa i Sprawiedliwości jest naprawa państwa:
- Skorumpowane państwo, skorumpowana administracja, źle pracująca policja, sądy takie, jak każdy widzi - ani prawe ani sprawiedliwe - podsumował dotychczasową sytuację w kraju.
Marcinkiewicz mówił o powołaniu urzędu antykorupcyjnego, o stworzeniu komisji Prawdy i Sprawiedliwości. Premier ostro skrytykował resort spraw wewnętrznych i administracji. Mówił też, że jesteśmy niemal jedynym państwem na świecie, które nie ustawiło się w kolejce po szczepionki i lekarstwa przeciw wirusowi ptasiej grypy.
- Wyciągniemy konsekwencje od wszystkich, którzy dokonali zaniedbań. Już nie będzie tak w Polsce, że dzieje się zło i nikt za to nie odpowiada - obiecał.
Solidarna polityka gospodarcza według premiera polegać powinna “po pierwsze na zatrudnieniu, po drugie - na zatrudnieniu i po trzecie - na zatrudnieniu”. Marcinkiewicz oświadczył, że zamierza wprowadzić ulgi podatkowe za posiadanie kolejnych dzieci i dla tych, którzy tworzą nowe miejsca pracy. Mówił też o promowaniu polskich inwestycji, tańszej złotówce oraz niższych podatkach.
- Politykę prozatrudnieniową musimy wprowadzić tu, na terenie Elbląga, gdzie bezrobocie jest tak duże – mówił. - Pochodzę z Gorzowa, gdzie mamy problemy z Zieloną Górą i też mamy duże bezrobocie.
Kazimierz Marcinkiewicz nie wyklucza, że siedziba sejmiku województwa warmińsko - mazurskiego może zostać przeniesiona do Elbląga. Mówił także o wcieleniu w życie specjalnego programu dla Żuław.
- Program IV Rzeczypospolitej to program, za którym stoją ludzie. To program naprawy Polski i silnej gospodarki. Możemy go zrealizować tylko wtedy, gdy na czele państwa będzie stał odpowiedni człowiek, najbardziej wiarygodny polityk w Polsce - Lech Kaczyński - powiedział.
Po spotkaniu z Kazimierzem Marcinkiewiczem zaczęła się artystyczna część programu. Zamiast zapowiadanego występu zespołu Lombard, który nie mógł przyjechać na koncert, widownia Teatru Dramatycznego usłyszała humorystyczne komentarze Jana Pietrzaka. Satyryk dość ostro krytykował obecną sytuacje w Polsce.
***
Kazimierz Marcinkiewicz pytany był przez dziennikarzy o sprawę wyboru wojewody. Kategorycznie stwierdził, że rozstrzygnięcie w tej sprawie pozostawia lokalnym politykom.
- Politycy mają marszałków, burmistrzów i tam niech toczą się spory. Wojewoda jest przedstawicielem rządu w terenie i w tej sprawie liczy się kompetencja, a nie legitymacja partyjna – stwierdził.
W sprawie zmiany granic administracyjnych, odpowiedział, że trzeba przyjrzeć się reformie i przeanalizować jej skutki:
- Doskonale rozumiem sytuację Elbląga, konieczna jest jednak analiza skutków tej reformy, a analizę będą przeprowadzali nie rządowi, ale niezależni eksperci i dopiero wtedy będzie można coś zdecydować i podjąć jakieś działania. Teraz jest kampania wyborcza i nie chciałbym powiedzieć o jedno słowo za dużo - mówił kandydat na premiera.
Przypomnijmy, kwestię zmiany podziału administracyjnego kraju poruszył w swojej kampanii wyborczej nowy poseł PiS Leonard Krasulski mówiąc, że Elbląg powinien znaleźć się w województwie pomorskim.
- Skorumpowane państwo, skorumpowana administracja, źle pracująca policja, sądy takie, jak każdy widzi - ani prawe ani sprawiedliwe - podsumował dotychczasową sytuację w kraju.
Marcinkiewicz mówił o powołaniu urzędu antykorupcyjnego, o stworzeniu komisji Prawdy i Sprawiedliwości. Premier ostro skrytykował resort spraw wewnętrznych i administracji. Mówił też, że jesteśmy niemal jedynym państwem na świecie, które nie ustawiło się w kolejce po szczepionki i lekarstwa przeciw wirusowi ptasiej grypy.
- Wyciągniemy konsekwencje od wszystkich, którzy dokonali zaniedbań. Już nie będzie tak w Polsce, że dzieje się zło i nikt za to nie odpowiada - obiecał.
Solidarna polityka gospodarcza według premiera polegać powinna “po pierwsze na zatrudnieniu, po drugie - na zatrudnieniu i po trzecie - na zatrudnieniu”. Marcinkiewicz oświadczył, że zamierza wprowadzić ulgi podatkowe za posiadanie kolejnych dzieci i dla tych, którzy tworzą nowe miejsca pracy. Mówił też o promowaniu polskich inwestycji, tańszej złotówce oraz niższych podatkach.
- Politykę prozatrudnieniową musimy wprowadzić tu, na terenie Elbląga, gdzie bezrobocie jest tak duże – mówił. - Pochodzę z Gorzowa, gdzie mamy problemy z Zieloną Górą i też mamy duże bezrobocie.
Kazimierz Marcinkiewicz nie wyklucza, że siedziba sejmiku województwa warmińsko - mazurskiego może zostać przeniesiona do Elbląga. Mówił także o wcieleniu w życie specjalnego programu dla Żuław.
- Program IV Rzeczypospolitej to program, za którym stoją ludzie. To program naprawy Polski i silnej gospodarki. Możemy go zrealizować tylko wtedy, gdy na czele państwa będzie stał odpowiedni człowiek, najbardziej wiarygodny polityk w Polsce - Lech Kaczyński - powiedział.
Po spotkaniu z Kazimierzem Marcinkiewiczem zaczęła się artystyczna część programu. Zamiast zapowiadanego występu zespołu Lombard, który nie mógł przyjechać na koncert, widownia Teatru Dramatycznego usłyszała humorystyczne komentarze Jana Pietrzaka. Satyryk dość ostro krytykował obecną sytuacje w Polsce.
Kazimierz Marcinkiewicz pytany był przez dziennikarzy o sprawę wyboru wojewody. Kategorycznie stwierdził, że rozstrzygnięcie w tej sprawie pozostawia lokalnym politykom.
- Politycy mają marszałków, burmistrzów i tam niech toczą się spory. Wojewoda jest przedstawicielem rządu w terenie i w tej sprawie liczy się kompetencja, a nie legitymacja partyjna – stwierdził.
W sprawie zmiany granic administracyjnych, odpowiedział, że trzeba przyjrzeć się reformie i przeanalizować jej skutki:
- Doskonale rozumiem sytuację Elbląga, konieczna jest jednak analiza skutków tej reformy, a analizę będą przeprowadzali nie rządowi, ale niezależni eksperci i dopiero wtedy będzie można coś zdecydować i podjąć jakieś działania. Teraz jest kampania wyborcza i nie chciałbym powiedzieć o jedno słowo za dużo - mówił kandydat na premiera.
Przypomnijmy, kwestię zmiany podziału administracyjnego kraju poruszył w swojej kampanii wyborczej nowy poseł PiS Leonard Krasulski mówiąc, że Elbląg powinien znaleźć się w województwie pomorskim.
OK, R