I co z tego, że jest więcej zakażonych...? Ci u których nie wykrywa się zakażenia żyją...mają się dobrze...roznoszą co prawda, ale im się nic nie dzieje...można...? Można... Pomyślcie ludzie...nie każde zakażenie jest śmiertelne...więcej...jedynie ok 3 procent zakażonych umiera...to jest aż tak wielka liczba, żeby zamknąć się w domu...? Nie wychodzić...? Stać w kolejce do kolejki po godzinie...? Dawać się kontrolować na wszystkich możliwych płaszczyznach...?
Proszę...zacznijcie myśleć...