Moim zdaniem to strajkujący się na łeb z d zamienili. Czytając to co jest opisane w pozostałych artykułach wnioskuję, że większość pracowników ma zarobki bliskie średniej krajowej i chce więcej. Sprawdziłem oferty pracy w innych miejscach np. w Warszawie inżynier w tej dziedzinie 8 tyś. netto. To miasto to jakaś paranoja nie to abym żałował lepszego życia... ale to się staje chore. Strajkujących zwolnić i niech szukają lepszej pracy za stawki jakie sobie chcą o ile takie znajdą a nie doić chcą z obywateli.