Moja kotka zawsze wchodziła do wersalki a potem wychodziła i jakoś nie widziałem zmiany czy agresji ! To oczywiste że zwierzęta często mądrzejsze od ludzi przezywają bo i nie wiedzą co się dzieje ale do cholery pozostanie tylko umierać bo za chwilę wszyscy święci ! Może warto skupić się na sprzątaniu po psach bo tu nie widać każdego dnia opiekuna czy obrońcy zwierząt !
Moje koty wręcz lubią oglądać fajerwerki, za to pies chłopaka jest tego dnia tak przerażony, że w ogóle nie chce wyjść na dwór, siedzi cały dzień w ciemnej łazience, a przed północą dostaje tabletki na uspokojenie :-( Twój kot w wersalce też nie powinien być dla Ciebie powodem do radości. Lubię odpalać fajerwerki, lecz już tego nie robię, bo szkoda mi zwierząt, domowych, jak i dzikich. Dobrze, że coraz więcej się o tym mówi.