Po pierwsze samo protestowanie na zimnie nic nie da, w dodatku w weekend kiedy ruch w Śródmieściu jest znikomy.
Po drugie organizacja jest na niskim poziomie, promocja akcji na ostatnią chwilę.
Po trzecie zero efektów działania tej grupy, ile osób było w elbląskiej delegaturze kuratorium, poza pomysłodawczynią? Nikt.
Co da takie wyjście? Jedno: przeziębienie.
Jak ktoś się na czymś nie zna to niech się za to nie bierze. Albo niech szuka osób które są bardziej kompetentne, mają większą siłę przebicia.
Jak nie ma się mocnej wizji to korzysta się z dobrych wzorców. Jak temat sprzeciwu wobec zdalnego nauczania wygląda w kraju każdy dobrze zorientowany wie.