Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej. Za Stalina odrzucono zasadę niezależności sądów i niezawisłości sędziowskiej, jako „burżuazyjny” przeżytek, nieistotny i niepotrzebny. Podstawę dla wyroków stanowiło wyłącznie rewolucyjne sumienie i rewolucyjna świadomość prawna a obywateli pozbawiono wielu praw np. prawa do obrony. Tak źle jeszcze nie jest i nie ma co protestować.