Członkowie i sympatycy lewicy spotkali się dzisiaj pod Pomnikiem Odrodzenia, by symbolicznie świętować 1 Maja. - Stan pandemii nie sprzyja zgromadzeniom, ale w tym wąskim gronie zdecydowaliśmy się spotkać i złożyć tę symboliczną wiązankę kwiatów, by zamanifestować naszą lewicowość. 1 Maja to święto ludzi pracy, dawniej robotników, dzisiaj wszystkich, którzy żyją z pracy swoich rąk, nie tylko na umowę o pracę, zlecenie czy dzieło, ale także tych, którzy prowadzą swoje firmy – mówił pod pomnikiem Janusz Nowak, szef elbląskiego SLD. Zobacz zdjęcia.
Pod Pomnikiem Odrodzenia o godz. 10 zgromadziło się kilkanaście osób, reprezentujących głównie Sojusz Lewicy Demokratycznej. Złożyli wiązankę kwiatów i przypomnieli o tradycji święta 1 Maja, odnosząc się również do obecnej sytuacji w Polsce.
- Dzisiaj w dobie kryzysu, który dotyka wszystkich, jest to święto szczególne. Dlatego chcielibyśmy zamanifestować swoje przywiązanie i wdzięczność dla tych, którzy poprzez swój swój trud prowadzą do tego, by tych miejsc pracy nie ubywało, żeby bezrobocie nie rosło. Byśmy doczekali czasów, kiedy wejdziemy znowu na ścieżkę wzrostu. Mam nadzieję, że rządzący obudzą się i zaczną działać tak, by Polskę jak najszybciej z tego wyprowadzić – mówił Janusz Nowak, szef elbląskiego SLD.
- 1 maja to dzień w którym warto przypomnieć, że od ponad stu lat lewica upomina się o godne miejsca pracy, godną pracę i godne życie tych, dzięki którym rozwijają się społeczności państwa. Dzisiaj – co próbują wymazać rządzący – to także kolejna rocznica naszej akcesji do Unii Europejskiej, szczególnego europejskiego klubu państw, które zdecydowały się myśleć wspólnie o jutrze, o zrównoważonym rozwoju, o tym, by różnice nie prowadził do kolejnych dramatycznych zdarzeń. Rządzący dzisiaj w Polsce starają się pomniejszać rolę naszego miejsca w Unii Europejskiej, spychając nas na margines – mówił Władysław Mańkut, przewodniczący Rady Wojewódzkiej SLD. - Okres pandemii powoduje, że w wielu państwach, także w Polsce, ubywa miejsc pracy, powstaje szereg napięć w rodzinach. Wierzymy, że rządzący obudzą się i nie doprowadzą do większych tragedii, które mogą się wydarzyć, jeśli 10 maja odbyłyby się wybory. Lewica jest przeciwko ich organizacji w tym terminie. Będziemy dążyli do tego, by głos lewicy, ludzi - którzy myślą kategoriami przyszłości państwa, dobrobytu i rozwoju, mógł być bardziej doniosły.
Półtorej godziny później kwiaty w tym samym miejscu złożyła posłanka Lewicy Monika Falej. - Nie mogłam być tu wcześniej, przyjechałam prosto z Warszawy, obrady się skończył w nocy. Ale była nasza delegacja - stwierdziła, zwołując krótki briefing prasowy pod pomnikiem. - Rząd próbuje przerzucać odpowiedzialność finansową na najsłabszych, nie wspierając przedsiębiorców w odpowiedni sposób, czego efektem są zwolnienia, brak środków do życia dla osób prowadzących jednoosobowe firmy. Jako Lewica będziemy walczyć o to, by to zmienić. W Sejmie głosowaliśmy ostatnio nad tak zwaną tarczą 3.0, która jest totalnym chaosem. Walczyliśmy o każdy zapis, który by nie obciążał pracowników konsekwencjami tego, co się dzieje - mówiła posłanka pod Pomnikiem Odrodzenia. Odniosła się też po raz kolejny do likwidacji Pogotowia Socjalnego w Elblągu. - Ta decyzja powinna być zweryfikowana. Zostawianie w dobie kryzysu ludzi bez pracy jest dużym problemem - dodała.