Izolacja z powodu epidemii koronawirusa, wspólne przebywanie na niewielkiej powierzchni, niepewność finansowa oraz lęk o przyszłość to przepis na eskalację domowej przemocy. - Jej ofiary przeważnie cierpią teraz w milczeniu. Są przekonane, że procedury prawne stworzone, by im pomagać, nie funkcjonują. To nie jest prawda - mówi Anna Olszewska z Ośrodka Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem w Elblągu.
Ze statystyk Komendy Miejskiej Policji w Elblągu nie wynika, aby gwałtownie w ostatnim czasie wzrosła liczba interwencji związanych z przemocą domową.
- Nie zaobserwowaliśmy tego, znacznie częściej mamy teraz interwencje związane z zakłócaniem porządku, czy łamaniem zakazu grupowania się - mówi komisarz Krzysztof Nowacki, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Anna Olszewska z Ośrodka Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem w Elblągu wyjaśnia, że policyjne statystyki nie odzwierciedlają tego, co dzieje się podczas lockdownu w domach dotkniętych przemocą.
- Jest więcej przypadków przemocy domowej. Najmocniej eskaluje teraz przemoc ekonomiczna i psychiczna. Jednak jej ofiary cierpią w milczeniu. Są przekonane, że procedury prawne stworzone, by im pomagać, obecnie nie funkcjonują. Chcą ten czas przeczekać, jakoś go przetrwać. Dosłownie kilka minut temu rozmawiałam z jedną z naszych podopiecznych. Ona i mąż, sprawca przemocy, są na postojowym. Ona żadnych pieniędzy z tego tytułu jeszcze nie otrzymała. Kobieta nie zgłasza przemocy, bo mąż jest jedyną w tej chwili osobą, która ma pieniądze i może kupić jedzenie dla niej i dla dzieci. A matka przecież zrobi dla dzieci wszystko - mówi Anna Olszewska.
Jak podkreśla prawniczka, wiele osób dotkniętych obecnie przemocą nie ma wiedzy na temat, jak podczas pandemii działają sądy, prokuratura, policja oraz ośrodki wsparcia.
- Z tego powodu nie podejmują one żadnych działań, rezygnując po prostu ze zgłaszania przemocy. Niesłusznie są te osoby przekonane, że teraz sąd i tak z takim zgłoszeniem nic nie zrobi. Chciałabym zaapelować, by nie trwać w takiej sytuacji, by informować służby i ośrodki wsparcia o przemocy. Nasz ośrodek przy ulicy Jaszczurczego działa, można do nas zadzwonić, można też przyjść osobiście – mówi Anna Olszewska.
Podkreśla, że działania wszystkich instytucji prawnych związanych z ochroną osób pokrzywdzonych przestępstwem nie zostały zawieszone.
- Mamy wszelkie możliwości prawne, które były przed pandemią: nakaz opuszczenia lokalu przez sprawcę, czy ustanowienie zakazu zbliżania i kontaktowania również. Sądy w tym zakresie normalnie obradują, prokuratorzy również pracują - mówi Anna Olszewska.
Ośrodek Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem w Elblągu przy ulicy Związku Jaszczurczego 17 pok. 101 czynny jest w poniedziałek w godz. 9-20, od wtorku do piątku w godz. 8-15 oraz w sobotę w godz. 8-12. Można również kontaktować się telefonicznie: 55 642 44 25.
Również Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich przygotował we współpracy z Fundacją Feminoteka, Centrum Praw Kobiet i Niebieską Linii IPZ. tzw. „osobisty plan awaryjny”. To krótka, licząca sześć stron, instrukcja, która podpowiada jak zadbać o swoje bezpieczeństwo w przypadku przemocy domowej. Gdzie szukać schronienia, do kogo zwrócić się o pomoc, jak zabezpieczyć dzieci, czy nawet - w jakich pomieszczeniach w domu lepiej się nie ukrywać i co zapakować do awaryjnej torby, którą trzeba chwycić w momencie ucieczki z domu. Można z nią zapoznać się klikając w link