Autorka mówi o głównym charakterze swoje opowieści, że to: "młoda dziewczyna, która po kilku tygodniach służby w policji zwalnia się z pracy, bo nie potrafi zaakceptować nadużywania władzy przez funkcjonariuszy", co podpowiada, że akcja rozgrywa się w latach gdy rządził reżim Tuska. W innym wypadku należy uznać, że autorka skreśliła mroczną utopijną powieść o Polsce w której do władzy dobiera się opozycja. Jeśli oba przypuszczenia są błędne to nie mam wątpliwości że są to brednie oderwane od rzeczywistości, którym winna przyjrzeć się prokuratura i Mariusz Ciarka.
@Obajtwatel - albo chce zablysnac ukazujac swiat brutalnych mezczyzn i biedna walczaca kobieta ktora sobie radzi jak moze, (nie czytalem, nie trzeba byc geniuszem zeby takie proste pochopne ? wnioski wyciagac )niech sworzy boheterke ktora ratuje czarnoskorego czlowieka z tratwy w zalewie bierze go do domu i sie nim opiekuje okazuje sie ze stracil pamiec dalej ten odwdziecza jej sie kopiac jej dzialke i sadzac pomidory (XD o kurde )no i w pewnym momencie pamiec mu wraca i okazuje sie ze jest jej matką ktorej nie znala, kiedys wyemigrowala do afryki i zmienila plec i kolor skory i cale swoje zycie i na koniec chciala wrocic ostatni raz spotkac swa corkie XD, (jestę atrystem jak Zenek w diskopolo)