Zatrudnia się starych dziadków, którzy nie maja juz podzielnosci uwagi, są nerwowi a pracują bo nie chcą siedzieć w domu i kłócić się z żoną. Mają emerytury i psują politykę płacowa bo młodym ojcom rodzin musieli by płacić więcej. Stary z emeryturą to i za grosze by robił to jego rozrywka. Zauważyłem że zamykają drzwi jak ludzie jeszcze wsiadaja lub wysiadaja, nie wydają reszty choć chwilę przedtem ktoś dał same drobne. Jak drobne to źle bo mówią że nie są od liczenia, jak dasz 2 zł. to 50 gr nie ma wydać. Te stare priki do muzeum, młodych zatrudnić i odpowiednio wynagrodzić. Młodzi by mieli pracę a i są mili, przyjemni
i zmniejszą bezrobocie.