664 tys. zł zebrali elblążanie podczas 31. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który odbył się 29 stycznia. Rekordzista przyszedł z puszką, w której było prawie 3,8 tys. zł.
To już kolejny rekord orkiestrowego grania. Co roku elblążanie wrzucają do puszek Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy więcej pieniędzy. 31. Finał WOŚP zakończył się kwotą 664 191 tys. zł i 97 groszy. Rekordzista wrócił z puszką, w której było 3759,30 zł.
- Puszki, które wracają do sztabu po „światełku do nieba“ często są wypełnione po brzegi - mówi Adam Krause, szef elbląskiego sztabu Orkiestry
Ogółem wolontariusze przynieśli do sztabu puszki, w których było 563 389 zł. 53 646,97 zł przyniosły aukcje Allegro, 40 531 zł - uzbierano z e-skarbonek, 6625 zł z innych źródeł. Wśród aukcji najwięcej środków przyniósł detailing (swoiste SPA dla aut), który wylicytowano za 2421 zł.
- Finał przebiegał spokojnie i bezpiecznie. Cieszymy się z tego, że dopisała pogoda i mogliśmy zagrać koncerty na Starym Mieście. Jak pamiętamy, w ubiegłym roku pogoda uniemożliwiła nam granie koncertów. Po okresie pandemii wracamy do organizacji finałów bez obostrzeń. Daliśmy też radę z zaangażowaniem szkół, które grały wcześniej, gdyż dzień finału przypadał w środku ferii zimowych - mówił Adam Krause.
W ubiegłym roku w Elblągu zebrano 423 328,12 zł. Tegoroczna kwota to nowy elbląski rekord. Poprzedni - 638 472,11 zł pochodził ze ze zbiórki w 2020 r.
Podczas 31. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zbierano pieniądze na walkę z sepsą. Na moment pisania tego tekstu na ogólnopolskiej stronie Orkiestry widniała suma 154,6 mln zł.