... są takie wydarzenia, które podnoszą poziom decybeli na polu i nikomu to nie przeszkadza. Ci, którzy próbują kijem wbić piłeczkę do dołka spotykają się z tymi, których kręcą auta z podniesioną mocą. I razem się bawią. W mijający weekend na polu golfowym Sand Valley pod Pasłękiem odbyła się druga edycja Golf & Cars. Zobacz zdjęcia.
Ten weekend w Sand Valley należał nie tylko do golfistów, ale także do fanów motoryzacji. W sobotę na pole golfowe przyjechało około 110 stuningowanych aut, w niedzielę – auta retro oraz sportowa gwiazda – Subaru Impreza, model WRC, którego możliwości sprawdzał Szymon Ruta, jeden ze znanych polskich kierowców rajdowych, uczestnik Rajdu Dakar w 2013 roku.
To druga edycja imprezy, której pomysłodawcą jest Antti Pohjonen, prezes zarządu Sand Valley, czyli pola golfowego pod Pasłękiem. Pół-Fin, pół-Polak, po prostu Andrzej - tak o sobie mówi, a bez końca może opowiadać o swoich dwóch wielkich pasjach: golfie i samochodach.
- W Finlandii na 50 osób jadących autobusem jedna gra w golfa. W Polsce trzeba by zapełnić Stadion Narodowy i wówczas jedna osoba gra w golfa. Chcę to zmienić - mówi Antti Pohjonen. - A to taki fajny sport - zapewnia. - Po pierwsze, aktywność fizyczna na świeżym powietrzu, bo jedna runda golfa to 11 km. Ale musisz używać też głowy - zastrzega. - To daje stan wojenny mentalny (śmiech). Golf to również sport towarzyski. Można pełną rundę, czyli ok. 5 godzin spędzić z żoną, z dziećmi, z kolegą. I wyłączasz się od Facebooka, od tego, co jest w życiu za szybkie. I to nie jest sport tylko dla bogaczy - zapewnia Antti Pohjonen i dodaje: - Moją drugą miłością są samochody, dlatego powstała idea Golf & Cars. Pierwszy dzień to były turnieje golfowe, w których wzięło udział 76 zawodników. Jednocześnie - kontynuuje - robiliśmy tuningowy event. Przyjechało ok. 110 samochodów. To emocje dla młodych ludzi.
Niedziela to czas na prezentację aut klasycznych - przyjechało ok. 60 zabytkowych pojazdów. Przede wszystkim jednak to czas emocji, które zafundował Szymon Ruta, rajdowiec i jego auto WRC. Szczęśliwcy mogli oglądać trasę z fotela pilota. Była adrenalina, kłęby piachu, ostre zakręty. - To jest to, co duzi chłopcy lubią najbardziej - padło stwierdzenie, które w pełni podsumowuje weekend na polu golfowym pod Pasłękiem.
To druga edycja imprezy, której pomysłodawcą jest Antti Pohjonen, prezes zarządu Sand Valley, czyli pola golfowego pod Pasłękiem. Pół-Fin, pół-Polak, po prostu Andrzej - tak o sobie mówi, a bez końca może opowiadać o swoich dwóch wielkich pasjach: golfie i samochodach.
- W Finlandii na 50 osób jadących autobusem jedna gra w golfa. W Polsce trzeba by zapełnić Stadion Narodowy i wówczas jedna osoba gra w golfa. Chcę to zmienić - mówi Antti Pohjonen. - A to taki fajny sport - zapewnia. - Po pierwsze, aktywność fizyczna na świeżym powietrzu, bo jedna runda golfa to 11 km. Ale musisz używać też głowy - zastrzega. - To daje stan wojenny mentalny (śmiech). Golf to również sport towarzyski. Można pełną rundę, czyli ok. 5 godzin spędzić z żoną, z dziećmi, z kolegą. I wyłączasz się od Facebooka, od tego, co jest w życiu za szybkie. I to nie jest sport tylko dla bogaczy - zapewnia Antti Pohjonen i dodaje: - Moją drugą miłością są samochody, dlatego powstała idea Golf & Cars. Pierwszy dzień to były turnieje golfowe, w których wzięło udział 76 zawodników. Jednocześnie - kontynuuje - robiliśmy tuningowy event. Przyjechało ok. 110 samochodów. To emocje dla młodych ludzi.
Niedziela to czas na prezentację aut klasycznych - przyjechało ok. 60 zabytkowych pojazdów. Przede wszystkim jednak to czas emocji, które zafundował Szymon Ruta, rajdowiec i jego auto WRC. Szczęśliwcy mogli oglądać trasę z fotela pilota. Była adrenalina, kłęby piachu, ostre zakręty. - To jest to, co duzi chłopcy lubią najbardziej - padło stwierdzenie, które w pełni podsumowuje weekend na polu golfowym pod Pasłękiem.
A