W tym roku statuetka Ferdynanda trafiła do rąk Krzysztofa Koseckiego, który od ponad 7 lat fotografuje mieszkańców Domu Pomocy Społecznej „Niezapominajka”. Dzięki niemu starsi, schorowani podopieczni zapominają o swoich dolegliwościach i przeżywają radosne chwile. - Broń Boże nie czuję się filantropem – zastrzegł laureat. - Współpracę z „Niezapominajką” wiążę z moją pasją, a dodatkowo od moich modeli otrzymuję dużo energii. Zobacz fotorelację.
Celem Konkursu o tytuł Filantropa Roku jest promocja prospołecznych, filantropijnych postaw ludzi biznesu oraz osób prywatnych. Zaszczytny tytuł może otrzymać przedsiębiorca, osoba fizyczna, firma prywatna lub państwowa, która w roku 2018 w sposób szczególny zasłużyła się we wspieraniu działań organizacji pozarządowych, instytucji użyteczności publicznej oraz osób potrzebujących z terenu Elbląga i powiatu elbląskiego.
Podczas wczorajszej (15 listopada) gali Fundacji Elbląg statuetka Ferdynanda trafiła do rąk Krzysztofa Koseckiego, autora zdjęć do kalendarzy, których bohaterami są podopieczni DPS “Niezapominajka”.
- Broń Boże nie czuję się filantropem – zastrzegł laureat. - Współpracę z DPS „Niezapominajka” wiążę z moją pasją. Od lat jestem tam nadwornym fotografem (śmiech), realizujemy sesje portretowe, sesje kalendarzowe, a za tydzień rozpoczynamy kolejny, wielomiesięczny projekt. Będzie to bardzo mocny materiał, pokazujący w czerni i w bieli codzienność mieszkańców, a przede wszystkim ich mierzenie się z chorobami, z niedoskonałościami przez codzienne ćwiczenia. Zdjęcia pokażemy na wystawie – zdradził Krzysztof Kosecki. - Przez te 7 lat zżyłem się z ekipą Domu Pomocy Społecznej – przyznał. - Wiadomo, modele wymieniają się z powodu wieku, chorób, natomiast temat jest bardzo wdzięczny. Daje mi dużo mocy i energii na co dzień, ponieważ ci ludzie nigdy nie narzekają, zawsze witają mnie z uśmiechem przed obiektywem. Dodatkowo, po wyczerpującym dniu zdjęciowym, pokazują, że mimo że strzyka i boli chcą więcej, a ja jestem zobligowany do tego, żeby też dawać im więcej.
Podczas Gali Fundacji Elbląg wręczono również nagrodę literacką. Trafiła ona do Jadwigi Łady za powieść „Floss”.
- To wspomnienie trudnego wojennego sąsiedztwa między nielicznymi polskimi mieszkańcami Gdyni a Niemcami i przyjaźń z miejscową kaszubską ludnością – mówiła już wcześniej na naszych łamach Jadwiga Łada. Za mistrzowską narrację i detale autorkę chwalił przewodniczący kapituły konkursowej dr Tomasz Gliniecki. Sama pani Jadwiga już zapowiedziała, że druga część powieści jest gotowa, a może będzie i trzecia.
Wczorajszą galę, która odbyła się w szkole muzycznej uświetniły występy: utalentowanej skrzypaczki Małgorzaty Wojcik oraz podopiecznej fundacji Pauliny Hebel i znanego z telewizyjnego show Gracjana Kalandyka.