To jest parodia. Prezydent znany z mściwego stosunku do wszystkich mających przeciwne zdanie robi za nasze pieniądze ankietę która nie ma prawnie rzadnego znaczenia. Służy jedynie do podreperowania własnego ego. W ankiecie podaje się wszystkie swoje dane. Na bierząco można będzie sprawdzać wszystkich zatrudnionych w UM i podległych jednostkach jak głosowali i czy głosowali. Gdzie tu wiarygodność? Oczekujemy w takim razie poparcia na poziomie "głosowań" na Białorusi i w Rosji.
I tak powiedzą że ludzie chcą by port nazywał sie samorządowy wróbelka. Jaka komisja potrzebna, by sprawdzic jak głosowano. czyli sie opowiadało. to legalne czy nie.