Często bywa, że uczestnicy takich kolizji nie usuwają swoich pojazdów z jezdni, wzywają Policję bo chcą być pewni ustalenia i potwierdzenia kto zawinił. Wynika to z braku zaufania do innego człowieka. Zdarza się bowiem, że uczestnicy spisują sobie oświadczenie sprawcy, a później jednak tenże w ubezpieczalni to odwołuje. Niestety takie mamy społeczeństwo. Rzadko kto potrafi się przyznać do winy i ponieść konsekwencje.
@ja wiem - @ ja wiem
Taaaak bo w sumie "co mnie obchodzi"że inni będą musieli przymusowo czekać i się denerwować.
Generalnie straty/zator wywołany takim egoistycznym podejściem są duże większe niż ta masa blach co pozostała po kolizji.
Kto się obawia że zostanie "wystawiony"kupuje sobie videorejstrator i w razie czego nie utrudnia życia innym użytkownikom drogi.