Pracownicy inspekcji weterynaryjnej w całym kraju rozpoczęli dzisiaj protest, domagając się obiecanych przez ministra rolnictwa podwyżek. Dzisiaj przyszli do pracy w czarnych koszulkach, ale nie wykluczają zaostrzenia protestu. Także w Elblągu.
Związek zawodowy domaga się od ministra rolnictwa i rozwoju wsi natychmiastowego przekazania obiecanych przez ministra rolnictwa Jana Ardanowskiego 40 mln na podwyżki, co miało nastąpić do końca pierwszego kwartału 2019 roku. Zapowiadają, że jeśli rząd nie zareaguje, będą blokować drogi, prowadzić głodówkę i inne akcje protestacyjne.
- Czas, rodzaj i ich intensywność zależeć będą od reakcji ministra rolnictwa i rozwoju Wsi, któremu Inspekcja Weterynaryjna podlega. Nie wszystko chcemy zdradzać od razu. Zapewniamy jednocześnie, że w czasie zaostrzenie protestu cały czas będziemy gotowi do podjęcia rozmów i wspólnego rozwiązania narosłych problemów – informuje w komunikacie prasowym rozsyłanym do mediów Sara Meskel , przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Inspekcji Weterynaryjnej.
„Pragniemy uświadomić społeczeństwu, ze Inspekcja Weterynaryjna jest instytucją odpowiedzialną za zdrowie ludzi i zwierząt, bezpieczeństwo wszystkich produktów pochodzenia zwierzęcego oraz wielomiliardowy rynek rolniczy i eksport polskiej żywności. Bez szybkich i odważnych decyzji decydentów grozi nam poważny kryzys. Pracownicy Inspekcji Weterynaryjnej odchodzą bowiem z pracy, a nowi nie chcą się zatrudniać z powodu niskich pensji. Absolwenci medycyny weterynaryjnej mogą liczyć na pensję w wysokości 2,5 tys. zł brutto” - apelują związkowcy w piśmie do władz, walcząc o płace na poziomie średniej krajowej, a dla najbardziej wykwalifikowanych pracowników – o 1,5 średniej krajowej.
W postulatach, które przygotowali już w grudniu domagają się także etatów m.in. na walkę z ASF i realizację dodatkowych obowiązków nakładanych przez przepisy, wprowadzenia pełnej odpłatności za nadgodziny, doprecyzowania ścieżek rozwoju zawodowego w Inspekcji Weterynaryjnej, zapewnienia właściwej ochrony zdrowotnej pracowników, wprowadzenie systemowych rozwiązań w walce z ASF czy nawet powołania rzecznika prasowego przy Głównym Lekarzu Weterynarii.