do dodzi 11111; ksywka twoja całkiem do ciebie pasuje. Taki biedny Daruś jakoś na sprawach na zbolałego nie wyglądał. Mógł siedzieć w domu i się dzieckiem zajmować, a nie całe życie po kryminałach i z tego co wiem to synka już w brzuchu u majki okopywał.