Podczas ostatniego odcinka „Bitwy na głosy” Ryszard Rynkowski żartował, że jest pewny zwycięstwa. Dziś, na spotkaniu z elbląskimi mediami artysta powiedział, że woli być jednak drugi, albo trzeci. - Wygrywanie jest bardzo przyjemną rzeczą. Ale jeśli będziemy drudzy lub trzeci, też będzie dobrze. Lepiej jest atakować zza pleców, niż ciągle być przed i być gonionym - stwierdził.
W kolejnym odcinku elbląska drużyna wykona utwór „Boogie wonderland” zespołu Earth, Wind and Fire. To, zdaniem Ryszarda Rynkowskiego, będzie najważniejszy sprawdzian. W najbliższą sobotę okaże się jak zmobilizowani są fani „Brygady RR”.
- To będzie trudny tydzień, bo idą święta. Trudno przewidzieć, ilu ludzi będzie na miejscu, ilu ludzi będzie miało przy sobie telefony - martwi się Ryszard Rynkowski. - Miejmy nadzieję, że smsy od Elbląga i wszystkich innych miejscowości, które nas lubią, wystarczą.
Trzy zwycięstwa pod rząd dają naszemu zespołowi pewną przewagę. Jednak niech pasmo sukcesów nie odwiedzie widzów od ciągłego głosowania na drużynę Ryszarda Rynkowskiego. Nasz zespół musi wygrać! Poparcie elblążan przyda w kolejnych tygodniach, ponieważ te zwiastują jeszcze więcej pracy.
- W tę sobotę pokażemy taneczny utwór stylizowany na lata 70. A od przyszłego tygodnia zaczynają się już schody, bo każdy zespół będzie musiał przygotować dwie piosenki, a co się z tym wiąże i dwie choreografie. Będzie coraz trudniej - zapowiada opiekun elbląskiego zespołu.
Częste próby, cotygodniowe wyjazdy do Warszawy, wysiłek, mnóstwo obowiązków związanych z przygotowaniami do telewizyjnego show daje się we znaki młodym uczestnikom programu. Przyznają po cichu, że są już trochę zmęczeni tym ciągłym biegiem. Cierpi na tym ich życie prywatne i zawodowe.
- W momencie kiedy dostajemy tyle smsów, kiedy wygrywamy odcinek dostajemy pewnego rodzaju kopa - zaznacza Katarzyna Czoska. - Dziękujemy za wszytskie głosy, dzięki nim jesteśmy ciągle w programie. To jest na pewno przygoda życia.
Konferencję prasową przerwali uczestnicy programu. Dziś imieniny Ryszarda, dlatego zespół przygotował dla swojego „szefa” niespodziankę.
Zobacz jaką:
Najbliższy odcinek „Bitwy na głosy” w sobotę, 7 kwietnia, o godz. 20:05 w TVP 2. Pamiętajmy o elbląskiej drużynie i sprawmy im świąteczny prezent!
- To będzie trudny tydzień, bo idą święta. Trudno przewidzieć, ilu ludzi będzie na miejscu, ilu ludzi będzie miało przy sobie telefony - martwi się Ryszard Rynkowski. - Miejmy nadzieję, że smsy od Elbląga i wszystkich innych miejscowości, które nas lubią, wystarczą.
Trzy zwycięstwa pod rząd dają naszemu zespołowi pewną przewagę. Jednak niech pasmo sukcesów nie odwiedzie widzów od ciągłego głosowania na drużynę Ryszarda Rynkowskiego. Nasz zespół musi wygrać! Poparcie elblążan przyda w kolejnych tygodniach, ponieważ te zwiastują jeszcze więcej pracy.
- W tę sobotę pokażemy taneczny utwór stylizowany na lata 70. A od przyszłego tygodnia zaczynają się już schody, bo każdy zespół będzie musiał przygotować dwie piosenki, a co się z tym wiąże i dwie choreografie. Będzie coraz trudniej - zapowiada opiekun elbląskiego zespołu.
Częste próby, cotygodniowe wyjazdy do Warszawy, wysiłek, mnóstwo obowiązków związanych z przygotowaniami do telewizyjnego show daje się we znaki młodym uczestnikom programu. Przyznają po cichu, że są już trochę zmęczeni tym ciągłym biegiem. Cierpi na tym ich życie prywatne i zawodowe.
- W momencie kiedy dostajemy tyle smsów, kiedy wygrywamy odcinek dostajemy pewnego rodzaju kopa - zaznacza Katarzyna Czoska. - Dziękujemy za wszytskie głosy, dzięki nim jesteśmy ciągle w programie. To jest na pewno przygoda życia.
Konferencję prasową przerwali uczestnicy programu. Dziś imieniny Ryszarda, dlatego zespół przygotował dla swojego „szefa” niespodziankę.
Zobacz jaką:
Najbliższy odcinek „Bitwy na głosy” w sobotę, 7 kwietnia, o godz. 20:05 w TVP 2. Pamiętajmy o elbląskiej drużynie i sprawmy im świąteczny prezent!
OK