UWAGA!

Będę szyła, dopóki starczy środków i sił

 Elbląg, Pani Edyta (po lewej) podczas odbierania uszytych maseczek,
Pani Edyta (po lewej) podczas odbierania uszytych maseczek, fot. Anna Dembińska

- Sytuacja mojej firmy jest trudna, taką obecnie ma przecież wielu małych przedsiębiorców. Nie wiem, co będzie dalej, nie wiem, czy moja firma przetrwa ten czas. Postanowiłam jednak pomóc tym, którzy walczą o nas teraz. Dopóki wystarczy środków i sił, będę szyła maseczki dla naszych lekarzy i pielęgniarek - mówi Edyta Fogiel-Czurakowska, właścicielka jednej z elbląskich pasmanterii. 

Pani Edyta od ośmiu lat prowadzi niewielką pasmanterię przy ulicy 1 Maja w Elblągu. Do niedawna spod jej ręki i maszyny do szycia „wychodziły” piękne lalki, maskotki, ozdobne nadruki, czapki, szaliki. Od dwóch tygodni produkcja jest jednak monotematyczna: pani Edyta szyje dla elbląskich lekarzy i pielęgniarek maseczki, a w akcję udało jej się zaangażować sporo osób.

- Nie podejrzewałam, że na mój apel na Facebooku odpowie aż tylu ludzi. Nie ukrywam, że byłam zaskoczona, jak ta moja prośba pięknie się rozwinęła i z jak dużym odzewem się spotkałam. Obecnie albo siedzę przy telefonie i odpowiadam na „maseczkowe” pytania albo przy maszynie i szyję - mówi pani Edyta.

Jak to działa?

- Po prostu daję ogłoszenie na profilu pasmanterii na Facebooku, którego dnia, i o której godzinie wydaję materiały do szycia maseczek, a w kolejnym głoszeniu zapowiadam, kiedy będzie ich odbiór. Potem kierowcy rozwożą je do placówek medycznych, jest to z nimi wcześniej oczywiście uzgodnione - wyjaśnia pani Edyta.

Maseczki trafiły już między innymi do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu oraz Szpitala Miejskiego św. Jana Pawła II w Elblągu. Te bawełniane muszą „odwiedzić” najpierw szpitalną pralnię.

 

- Potem są sterylizowane w specjalnym autoklawie, następnie każda z maseczek jest pojedynczo pakowana i dopiero trafia do personelu. Bardzo dziękujemy wszystkim osobom, które zaangażowały się w akcję, to dla nas ogromna pomoc - mówi Anna Kowalska, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu.

Już we wtorek (24 marca) do pasmanterii przy ul. 1 Maja trafią kolejne uszyte przez mieszkańców maseczki, a kierowcy rozwiozą je do placówek medycznych. Tego samego dnia, między godz. 11 a 13 mogą do pasmanterii zgłaszać się również osoby, które chciały by przekazać materiały do produkcji maseczek.

- Na początku wszystko co potrzebne do ich szycia kupowałam sama, rozdawałam też materiały, które miałam w pasmanterii. Akcja jednak tak się rozwinęła, że teraz przydaliby się darczyńcy: potrzebna jest bawełna (100 procent, płócienna), tasiemki bawełniane oraz gumki (szerokość do 1 cm). Sytuacja mojej firmy nie jest dobra, tak jak wielu drobnych przedsiębiorców w tym czasie. Ale nie przestajemy szyć!!! Trzeba sobie pomagać - mówi pani Edyta.

Anna Dawid

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama