Kilka lat temu, gdy ZKM zainstalował GPS, a kierowcy dostawali po kieszeni za brak punktualności, było w miarę ok.
Dziś, przyjazd autobusu do czysta ruletka. Nie dość, że jeżdźą bardzo rzadko (co 30-40 minut), brak punktualności uniemożliwia jakiekolwiek przesiadki. Bo albo się spóźnia 8 minut, albo przyjeżdża 5 minut wcześniej! Dlaczego nikt ich nie kontroluje? Mając bilet miesięczny w kieszeni, przemierzamy całe miasto pieszo. Kierowcy 17 i 13 z zatoczki z Ogólnej wyjeżdżają zazwyczaj stadnie (choć różnica między nimi wynosiła kilka minut )!