Chaos, chaos,chaos i tylko życzliwość nas uratuje. Dzisiaj zaczęłam robić zadania za moją 10-letnią córkę sama. Nawet jej tego nie pokazuję, bo jej głupia nauczycielka, która wcześniej 3 miesiące była ma zwolnieniu lekarskim postanowiła nadrabiać zaległości przesyłając tyle zadań, że moje dziecko jest totalnie zniechęcone i przygnębione. Uszczęśliwie obie. Córka nawet nie zobaczy tych zadań, a odrealniona n-ka będzie miała wysoką średnią na koniec roku. Może nawet nagrodę prezydenta dostanie. Niech ma, oby tylko moje dziecko nie cierpiało.
Nie wierzę, pani wychowuje swoje dzieci? Czego pani uczy je, czy gdyby ktoś powiedział o pani „ta glupa ...” albo pani rodzicu tak, jakby czuła się pani? No i nie ma co się dziwić dzieciom, wychowanie wynosi się z domu. Nie jestem nauczycielka, ale jest mi za panią po ludzku wstyd!