Dziś (27 sierpnia) odbyła się zorganizowana przez Urząd Miejski konferencja prasowa dotycząca organizacji kolejnego roku szkolnego w elbląskich placówkach. Z uwagi na pandemię koronawirusa, od września kształcenie w Elblągu będzie przebiegało inaczej.
O przygotowaniach i rekrutacji
- Z dużym niepokojem oczekujemy na rozpoczęcie roku szkolnego – mówił na spotkaniu Janusz Nowak, pełniący obowiązki prezydenta Elbląga. - Tak naprawdę całą odpowiedzialność za przygotowanie placówek oświatowych do rozpoczęcia i prowadzenia edukacji w szkołach i zajęć z przedszkolakami w przedszkolach rząd przerzucił na samorząd, a właściwie na dyrektorów, bo to oni mieli za zadanie przygotować organizację pracy szkół i przedszkoli. To na nich będzie ciążyła odpowiedzialność za stworzenie odpowiednich warunków nauczania – mówił. - Najlepiej, żeby nic się nie wydarzyło, ale jeśli się zdarzy, to oni będą musieli reagować. Nie chcę przyłączać się do chóru tych, którzy krytykują rząd, ale tak naprawdę za stan zdrowotny mieszkańców tego kraju odpowiada rząd. Przypomnę, że od marca szkoły były nieczynne i głośno mówiono o tym, że na jesieni będzie kolejna fala pandemii koronawirusa i było dużo czasu, żeby opracować wytyczne do organizacji pracy w szkołach i przedszkolach, nie zrobiono nic – stwierdził. Janusz Nowak podziękował dyrektorom placówek za przygotowanie propozycji wytycznych, co zleciło im wcześniej miasto jako organ prowadzący. Wybrane propozycje tych działań urzędnicy rozesłali do wszystkich szkół, by dyrektorzy mogli skorzystać z nich w swoich placówkach.
Zanim jednak przedstawiono, jak ma wyglądać nauka w czasie pandemii, Janusz Nowak przedstawił sytuację dotyczącą tegorocznej rekrutacji do miejskich szkół.
- Wszyscy uczniowie, zarówno z Elbląga i spoza Elbląga, znajdą miejsca w naszych szkołach ponadpodstawowych, zarówno w liceach, jak i szkołach o profilu zawodowym – mówił. - Ponad 17 tys. uczniów przystąpi do zajęć od 1 września, dokładnie o 218 uczniów mniej niż w roku ubiegłym, w związku z tym również oddziałów będzie mniej o 27 – zaznaczył. Dodał, że 890 uczniów rozpocznie I klasę SP, a pierwsze klasy w szkole średniej 1400. W szkołach ponadpodstawowych są jeszcze wolne miejsca dla uczniów. 35 proc. uczniów zdecydowało się na naukę w LO, pozostali wybrali szkoły o profilu zawodowym. Janusz Nowak stwierdził, że zawody najczęściej wybierane przez uczniów są obecnie popularne na rynku pracy. - Dużym zainteresowaniem cieszy się informatyka. W tym roku otworzyliśmy klasę o profilu informatycznym, programowanie, to cieszyło się dużym zainteresowaniem – zaznaczył. Podkreślił też, że są plany rozwoju profilu mechatronika w Zespole Szkół Mechanicznych, jest to jednak uwarunkowane znalezieniem większej liczby nauczycieli.
Małgorzata Sowicka, dyrektor Departamentu Edukacji UM podkreśliła, że ok. 400 uczniów spoza miasta będzie uczyć się w Elblągu, mają oni możliwość skorzystania z burs i internatów w naszym mieście. Zaznaczyła też, że do klas I zapisało się wiele dzieci rodziców wracających z zagranicy, można zatem wnioskować, że w Elblągu przybywa mieszkańców.
O bezpieczeństwie i pieniądzach
Jak będzie wyglądać edukacja w dobie pandemii?
- Możemy dziś, 27 sierpnia, powiedzieć, że wszystkie nasze placówki są gotowe na przyjęcie uczniów – zaznaczyła dyrektor. Dodała, że ostatnie miesiące upłynęły m. in. na zapewnieniu odpowiedniej aprowizacji w placówkach. Samorząd przeznaczył dodatkowe fundusze na środki ochrony osobistej, dyrektorzy szkół składali wnioski do Ministerstwa Zdrowia, by pozyskać dodatkowe środki dezynfekcyjne. Do elbląskich placówek trafiło 12,5 tys. litrów takich środków.
Małgorzata Sowicka podkreśliła, że z braku dodatkowych funduszy nie da się zmniejszyć grup w szkołach. - Nie mamy dodatkowych środków z subwencji, które zresztą były obiecywane – uzasadniała. Podobnie ma się sprawa z dodatkowymi pieniędzmi na środki higieny i dezynfekcyjne.
Jeśli chodzi o przedszkola i żłobki, według wytycznych GIS powierzchnia przypadająca na przedszkolaka ma wynosić 1,5 m. - Podjęliśmy decyzję, że przedszkola (i żłobki – dop. red.) w pierwszej kolejności będą przyjmowały dzieci rodziców pracujących – podkreśliła. Zaznaczyła też, że miasto chciałoby wykonać testy na koronawirusa wśród pracowników, jednak koszty takiego działania miałyby wynieść ok. 0,5 mln zł, a takich pieniędzy w budżecie miasta nie ma. - Bardzo zależałoby nam na tym, żeby rząd znalazł środki na ten cel – mówiła.
Jak będzie wyglądała szkolna rzeczywistość od 1 września?
Małgorzata Sowicka poinformowała, że zostaną wdrożone odpowiednie rozwiązania dotyczące organizacji zajęć: dzieci mają mieć zajęcia w tej samej sali, to nauczyciele będą przechodzić między klasami. W miarę możliwości mają być wprowadzone rotacyjne przerwy, by wszystkie dzieci jednocześnie nie wychodziły z klas. Jeśli będzie to możliwe, te przerwy uczniowie będą spędzać na zewnątrz. Rodzice mają odprowadzać i odbierać młodsze dzieci tylko z wydzielonych miejsc. Inaczej mają funkcjonować też kuchnie i stołówki: dyrektorzy będą wnioskować, by przygotowywać w nich tylko jeden posiłek, tylko drugie danie, by zminimalizować długość przebywania w przestrzeni jadalnej. Odpowiednie procedury mają też być wdrożone w bibliotekach, w tym przypadku chodzi o ograniczenie ilości osób w pomieszczeniu i dezynfekcję książek. Każdy z dyrektorów miał też przed rozpoczęciem roku szkolnego przygotować szkołę na ewentualne przejście na nauczanie zdalne. - Dzisiaj mamy taką sytuację, że wszystkie szkoły rozpoczynają naukę w trybie bezpośrednim – zaznaczyła dyrektor Departamentu Edukacji. Miasto ma też pomóc szkołom w zabezpieczeniu sprzętu potrzebnego do realizowania nauczania zdalnego, gdyby zaszła taka potrzeba. Urzędnicy proszą też, by ze świetlic szkolnych korzystały dzieci rodziców pracujących. Warto dodać, że zależnie od sytuacji, przyjęte rozwiązania mogą się różnić w poszczególnych placówkach.
Według aktualnych szacunków, na zabezpieczenie szkół i przedszkoli samorząd przeznaczył 200 tys. zł, wkrótce przeznaczy na ten cel kolejne 80 tys.
- Jak na razie środki dezynfekujące zapewniają służby wojewody – przyznał Janusz Nowak. Dodał, że jeśli tych zabraknie, na pewno samorząd będzie zabezpieczał pieniądze na ten cel.
W tym roku nie będzie również miejskiego, uroczystego rozpoczęcia roku szkolnego. Inaugurację w nieco szerszej formie będzie miał ZSM i uczniowie pierwszych klas mechatroniki i informatyki.
O zbliżającym się roku szkolnym pisaliśmy również wczoraj.