- Nie tańczę poloneza, więc nawet nie wiem, czym się stresuję - mówi o studniówce Ania, jedna z tegorocznych maturzystek z III Liceum Ogólnokształcącego w Elblągu. - Wszyscy mówią, że to będzie niezapomniany wieczór, więc jest presja, żeby się dobrze bawić - dodaje. Zobacz zdjęcia.
Wraz z początkiem stycznia rozpoczął się sezon studniówek, mających osłodzić uczniom myśl o zbliżających się maturach. To dla nich ostatni czas na zabawę w gronie nauczycieli, kolegów i koleżanek z klasy.
- Jeszcze dzisiaj rano pisaliście sprawdziany z angielskiego czy z matematyki, a teraz jest czas zabawy, radości i odpoczynku psychicznego - mówiła dyrektor III LO Beata Orzech. - Wy wiecie, że w życiu ważna jest szlachetność, dobro, piękno, mądrość i wyrozumiałość. Te wartości były przekazywane w szkole i w Waszych domach, a to zaowocowało tym, że dziś możemy się bawić z tak wspaniałymi młodymi ludźmi. Dziękuję rodzicom za to, że powierzyli nam swoje dzieci, że zaufali nam i dali możliwość kształtowania ich. Dzisiaj możemy patrzeć na to, jak pięknie się będą bawić, a za sto dni, jak pięknie będą zdawać maturę. I tego wszystkim życzę - dodała.
Studniówka nieodłącznie wiąże się z polonezem, klasowymi zdjęciami, jedzeniem i tańcami do późnej nocy. Ta dzisiejsza (12 stycznia) odbyła się w Nowej Holandii, gdzie w otoczeniu świateł i muzyki, uczniowie mogli oddać się zabawie.
- Nie tańczę poloneza, więc nawet nie wiem, czym się stresuję - mówi Ania, jedna z uczennic. - Wszyscy mówią, że to będzie niezapomniany wieczór, więc jest presja, żeby się dobrze bawić. Nikt chyba nie chce dziś myśleć o maturach - dodaje.
Wielu czwartoklasistów wciąż do końca nie wie, co będzie robić po szkole oraz gdzie i co chce studiować.
- Pedagogika, bo lubię dzieci albo kryminologia, bo mnie to ciekawi - przyznała Sylwia, tegoroczna maturzystka.