Nie da się grać w Superlidze bez koła i skrzydeł. Tutaj żadna z tych dziewczynek nie ma predyspozycji do takiego grania. To może jest zespół na pierwszą ligę, nic więcej
Ale to jakieś fatum elbląskiego zespołu. Skrzydłowe grające na rozegraniu, rozgrywające na kole itp itd. Kawał baby trzeba mieć na kole, taran i czołg w jednym. Bramkarka może być XL plus size, żeby nie napisać gruba, większy % pola bramki kryje ciałem, kołowa idealna to herszt baba z lepkimi rączkami, jedyne co powinna umieć to obrót 180%. A u nas wszystkie jakby na catering pudełkowy zamówiły w wersji redukcja. Do tego zero energii i pomysłu na grę. Każda z naszych rzuconych bramek to jakaś szarpanina bez pomysłu. Filozofii piłki ręcznej nie wymyślisz od nowa chociaż komuś w Starcie tak się chyba wydawało, że będą prekursorami.