Olimpia Elbląg rocznik 2005 dopisała kolejne trzy punkty po wyjazdowym zwycięstwie nad Constractem Lubawa.Trzeba przyznać, że był to najcięższy mecz z dotychczas rozegranych przez Olimpię w rundzie wiosennej.
Na taki stan rzeczy złożyły się przede wszystkim dwa czynniki: po pierwsze, był to pierwszy mecz rozgrywany przez Olimpię na nawierzchni naturalnej i bardzo ciężko było grać atak pozycyjny w dobrym tempie i jeszcze zagrać precyzyjnie ostatnie podanie.
Po drugie, mówiąc kolokwialnie Olimpia sama „utrzymywała przeciwnika przy życiu”, bo grała bardzo nieskutecznie i jednocześnie pozwoliła dwa razy doprowadzić gospodarzom do remisu (po własnych bardzo prostych błędach). W całym meczu Constract jedynie cztery razy był w okolicach pola karnego Olimpii, a zdobył dwie bramki. Taki stan rzeczy sprawił, że gospodarze wierzyli w remis i grali bardzo ambitnie.
Na szczęście żółto-biało-niebiescy udowodnili swoją wyższość, ale to też nauka dla młodych zawodników, że sama przewaga w grze nie wystarczy, żeby wygrać mecz. Należy być skoncentrowanym przez cały mecz.
Bramki w tym meczu strzelili Marek Mostowiec (a. Szymon Grączewski), Bartek Leszczyński (a. Tomek Łoś), Szymon Grączewski i Filip Sokół.
Constract Lubawa - Olimpia 2:4 (1:2)
Skład: Damian Kowalczyk, Artur Łąpieś, Paweł Pytelewski, Kuba Ziółkowski, Tomek Łoś, Bartek Leszczyński, Kordian Stolarowicz, Szymon Grączewski, Marek Mostowiec.
Po przerwie grali: Oliwier Danielak, Filip Kasprzykowski, Filip Sokół, Denis Van Ieperen, Mikołaj Sanocki, Krzysztof Rokita, Wojtek Stróżewski, Szymon Szopiński.
Po drugie, mówiąc kolokwialnie Olimpia sama „utrzymywała przeciwnika przy życiu”, bo grała bardzo nieskutecznie i jednocześnie pozwoliła dwa razy doprowadzić gospodarzom do remisu (po własnych bardzo prostych błędach). W całym meczu Constract jedynie cztery razy był w okolicach pola karnego Olimpii, a zdobył dwie bramki. Taki stan rzeczy sprawił, że gospodarze wierzyli w remis i grali bardzo ambitnie.
Na szczęście żółto-biało-niebiescy udowodnili swoją wyższość, ale to też nauka dla młodych zawodników, że sama przewaga w grze nie wystarczy, żeby wygrać mecz. Należy być skoncentrowanym przez cały mecz.
Bramki w tym meczu strzelili Marek Mostowiec (a. Szymon Grączewski), Bartek Leszczyński (a. Tomek Łoś), Szymon Grączewski i Filip Sokół.
Constract Lubawa - Olimpia 2:4 (1:2)
Skład: Damian Kowalczyk, Artur Łąpieś, Paweł Pytelewski, Kuba Ziółkowski, Tomek Łoś, Bartek Leszczyński, Kordian Stolarowicz, Szymon Grączewski, Marek Mostowiec.
Po przerwie grali: Oliwier Danielak, Filip Kasprzykowski, Filip Sokół, Denis Van Ieperen, Mikołaj Sanocki, Krzysztof Rokita, Wojtek Stróżewski, Szymon Szopiński.
qba