Na początku Igor Lichocki chciał zostać piłkarzem. Trener kazał mu wzmocnić nogi, więc chłopak poszedł na treningu boksu. Tam wysłali go na mistrzostwa Polski, skąd elblążanin wrócił z medalem. Zobacz zdjęcia z treningu.
Jeszcze w ubiegłym sezonie Igor Lichocki grał w zespole trampkarzy Olimpii Elbląg. Na treningu usłyszał, że przydałoby się, gdyby wzmocnił nogi. I w ten sposób młody piłkarz trafił... do ringu, na trening bokserski do elbląskiego Tygrysa. I... wpadł w ręce trenera Patryka Bursztynowicza.
- Na początku nie chodziłem regularnie, próbując godzić treningi boksu i piłki nożnej - mówi Igor Lichocki.
- Przyszedł do nas na początku czerwca. Jest leworęczny, odważny ma wszystko, co potrzebuje pięściarz. Ma warunki, jest wysoki, szczupły. I kontrujący lewy prosty - dodał Patryk Bursztynowicz, trener boksu.
Były piłkarz dość szybko zadomowił się w ringu. Trenerzy w Tygrysie zdecydowali się sprawdzić, jak poradzi sobie w turnieju. W ostatnim tygodniu września w Bytowe odbywały się mistrzostwa Polski młodzików. W klubie zdecydowano, że warto zaryzykować i wysłać elblążanina do rywalizacji do 52 kg.
- Po treningach wiedziałem, że jest w stanie powalczyć. Tylko, że to są mistrzostwa Polski, wysoka ranga imprezy - kontynuował Patryk Bursztynowicz.
- W pierwszej walce trafiłem za zawodnika z Grudziądza. Wygrałem przed czasem. Rywal był dwa razy liczony, a w młodzikach dwukrotne liczenie oznacza porażkę. Wbrew pozorom to była trudna walka, przeciwnik cały czas parł do przodu i pod koniec walki dały o sobie znać problemy z kondycją - mówił Igor Lichocki.
Zwycięstwo dało elblążaninowi wejście do strefy medalowej. Tam czekał już Jakub Marcinów z Carbo Gliwice. Rywal doświadczony, który swoją przygodę z boksem rozpoczął w 2019 r. Jest też brązowym medalistą Międzynarodowego Turnieju Bokserskim o Puchar Morza Bałtyckiego, czasami nazywanym mini mistrzostwami Europy .
- To było wyzwanie. Górował nade mną doświadczeniem. Przegrałem tę walkę jednogłośną decyzją sędziów. Ale myślę, że pokazałem się z dobrej strony, dałem opór - mówił pięściarz.
W efekcie Igor Lichocki wrócił do Elbląga z brązowym medalem. I wygląda na to, że to dopiero początek... - W weekend wystartuję na turnieju w Toruniu, gdzie chciałbym pokazać się z jak najlepszej strony. Potem kolejne turnieje. Chciałbym tez wystartować w mistrzostwach Polski młodzików i kadetów, które odbędą się w listopadzie - zdradza pięściarz.
- Trafił nam się talent. Bardzo odważny chłopak. Rokuje na dobrego pięściarza. Będziemy mieli jeszcze z niego pociechę - dodał trener.