Trzy bramki strzelone przez Olimpię - takiej sytuacji dawno na A8 kibice nie oglądali. Bramki Tomaszów: Lewandowskiego i Sedlewskiego oraz Michała Kuczałka dały Olimpii długo wyczekiwane trzy punkty. W bramce żółto-biało-niebieskich zadebiutował Sebastian Madejski. Olimpia Elbląg - Stal Stalowa Wola 3:2. Zobacz zdjęcia i film z bramkami, sytuacjami i komentarzami pomeczowymi.
Pierwsze 20 minut meczu przebiegało pod znakiem dominacji Stali. Goście kilkakrotnie zagrozili bramce Olimpii. Kibice mogli mieć obawy co do występu Sebastiana Madejskiego – bramkarz gospodarzy dopiero w piątek podpisał kontrakt z klubem. Jak się później okazało niesłusznie – Sebastian Madejski był jednym z bohaterów dzisiejszego spotkania.
Najpierw jednak przewaga Stali została udokumentowana w 19. minucie, kiedy sędzia dopatrzył się faulu Tomasza Lewandowskiego w polu karnym Olimpii i wskazał na jedenastkę. Rzut karny pewnie wykonał Adrian Dziubiński.
Po stracie gola obraz gry żółto-biało-niebieskich zmienił się nie do poznania. Już pierwsza groźna akcja gospodarzy przyniosła wyrównanie. Michał Ressel dośrodkował z rzutu wolnego prosto na głowę Tomasza Lewandowskiego, a ten skierował piłkę do bramki. Sześć minut później na listę strzelców wpisał się Tomasz Sedlewski. Olimpijczyk dostał piłkę od Michała Ressela, wypracował sobie dobrą pozycję i kiedy wydawało się, że będzie szukał kolegi, zdecydował się na strzał. Bramkarz Stali mógł w tej sytuacji zachować się lepiej, ale musiał wyjmować piłkę z bramki. Olimpia nie zamierzała na tym poprzestać. W 38 minucie Michał Ressel niezbyt dobrze przyjął piłkę po podaniu Tomasza Sedlewskiego, a mogło być groźnie pod bramką Doriana Frątczaka. Minutę później Jakub Bojas nie wykorzystał kolejnej szansy na podwyższenie prowadzenia.
W przerwie meczu władze Olimpii i kibice podziękowali za wieloletnią pracę w klubie Adamowi Borosowi, poprzedniemu szkoleniowcowi żółto-biało-niebieskich.
Za postawę na boisku warto pochwalić Sebastiana Madejskiego. Nowy bramkarz Olimpii „z przytupem” wszedł do drużyny. Mimo tylko dwóch dni treningów z zespołem był pewnym punktem drużyny i kilkakrotnie uratował Olimpię od straty bramki. Jak choćby w 50. i 51. minucie, kiedy to intuicyjnie obronił strzały gości.
Piłkarze Stali w drugiej części meczu dążyli do wyrównania. Najlepszą sytuację mieli w 64. minucie, kiedy po podaniu Szymona Jopka, Piotr Mroziński trafił po strzale z główki w poprzeczkę. Stal swój cel osiągnęła w 70. minucie – Szymon Jopek ładnym strzałem po podaniu Adriana Dziubińskiego „zdjął pajęczynę” z bramki Olimpii.
Remis Olimpii w tym meczu nie satysfakcjonował. Warto odnotować ofensywną próbę Eduardo z 79. minuty, piłkarz Olimpii ładnym rajdem minął kilku obrońców Stali, ale strzał bramkarz gości łatwo obronił. W 81. minucie Olimpia wróciła na prowadzenie w pięknym stylu. Michał Fidziukiewicz z główki podał do Michała Kuczałka, a ten z pierwszej piłki pięknym strzałem z ok. 20 metrów pokonał Doriana Frątczaka.
- Stadiony świata – tak wyczyn swojego piłkarza skomentował Adam Nocoń, trener Olimpii na pomeczowej konferencji prasowej.
Olimpia mogła wygrać wyżej, gdyby w końcówce spotkania Michał Fidziukiewicz zachował się mniej egoistycznie i podał piłkę do Jakuba Bojasa, zamiast próbować samemu wpisać się na listę strzelców.
Za tydzień Olimpia jedzie do Wejherowa na mecz z tamtejszym Gryfem. Kapitan żółto-biało-niebieskich Tomasz Lewandowski zapowiada walkę o kolejne trzy punkty.
Olimpia Elbląg – Stal Stalowa Wola 3:2 (2:1)
0:1 – Dziubiński (19. min., karny), 1:1 – Lewandowski (22. min.), 2:1 – Sedlewski (26. min.), 2:2 – Jopek (70. min.), 3:2 – Kuczałek 81. min.
Olimpia: Madejski – Sedlewski, Lewandowski, Wenger, Nogdanowicz, Nowicki (62' Balewski), Korkliniewski, Ressel (75' Kuczałek), Bojas, Szmydt (66' Eduardo), Fidziukiewicz.
Zobacz tabelę II ligi